Komornik zlicytował siedzibę lubelskiej firmy od respiratorów. Niewielką cześć długu udało się odzyskać

W piątek przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód odbyła się licytacja siedziby lubelskiej firmy E&K, która zasłynęła aferą respiratorową. Lokal o powierzchni 91 m.kw., położony w centrum miasta, a dokładnie przy ul. Radziwiłłowskiej, komornik sprzedał za 605 tys. zł. Kwota wyjściowa, od jakiej rozpoczęła się licytacja, wynosiła 438 tys. zł.

Jest to niewielka część z długu właściciela firmy Andrzeja I., jednak jak podkreślali dzisiaj posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba, pieniądze te można znaleźć. Działanie komornika pokazało, że jeżeli się chce, to można ściągać ten dług, jednak trzeba szukać na to środków, które pochowane są w różnych miejscach.

-Handlarz bronią uciekł z Polski, nie dostarczył respiratorów, dzisiaj jest winien 40 mln zł, ale część majątku na szczęście została zachowana. Za 605 tys. zł wylicytowano siedzibę, w której przez ostatnie lata robił słynne interesy. Choć jest to symboliczne, to jednak bardzo ważne – podkreślił poseł Dariusz Joński.

Wspomniana kwota 40 mln zł to zarówno niezwrócone przez spółkę przedpłaty, jak też kary umowne oraz odsetki. Dzięki udanej licytacji, dług będzie pomniejszony o 605 tys. zł. Posłowie wskazują, że niebawem odbędzie się kolejna licytacja majątku firmy E&K. Chodzi o odnalezione niedawno u przebywającego w Polsce obywatela Meksyku 46 respiratorów.

Prokuratura Regionalna w Lublinie od dłuższego czasu stara się ustalić miejsce pobytu Andrzeja I. Zgromadzony bowiem został materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie mu zarzutów. Mężczyzna jednak uciekł z Polski za granicę, gdzie ma się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości. Obecnie ścigany jest on listem gończym.

(fot. archiwum)