Kilkadziesiąt tysięcy złotych kary dla parafii za zniszczenie drzew. Proboszcz całą odpowiedzialność wziął na siebie (foto)
20:56 16-04-2025 | Autor: redakcja

Parafia pw. św. Andrzeja Boboli w Wytycznie w powiecie włodawskim została ukarana za zniszczenie liczących sobie po kilkadziesiąt lat drzew. Chodzi o szpaler 12 lip drobnolistnych rosnących wzdłuż ogrodzenia kościoła. Zostały one przycięte w ten sposób, że znaczna ich część trafiła pod piły. Tym nie oparł się także znajdujący się w pobliżu świerk.
Mieszkańcy widząc w jaki sposób potraktowano okazałe drzewa powiadomili o wszystkim włodawską organizację Inicjatywa Między Drzewami. Ta zaś zgłosiła sprawę do Urzędu Gminy wskazując na ustawę o ochronie przyrody. Ta zaś wyraźnie precyzuje, że do zniszczenia drzewa dochodzi, gdy jego koronę zredukuje się o ponad 50 proc. Podkreślono, iż w tym przypadku tak też się stało.
Wójt Gminy Urszulin Adam Panasiuk wyjaśnia, że przycinka drzew na terenie kościoła prowadzona była bez wcześniejszego zgłoszenia do urzędu. Tymczasem zgodnie z przepisami prace pielęgnacyjne można realizować bez pozwolenia tylko i wyłącznie, gdy usunięcie gałęzi nie przekroczy wymiaru 30 proc. korony. Dlatego też w tym przypadku bezsprzecznie doszło do naruszenia przepisów Ustawy o ochronie przyrody.
– Za zniszczenie drzewa w pierwszej kolejności odpowiada sprawca. Szanuję i rozumiem zatem decyzję proboszcza parafii, który jako osoba reprezentująca właściciela gruntu wziął całą odpowiedzialność na siebie – dodał wójt.
W związku z tym na Parafię pw. św. Andrzeja Boboli została nałożona kara administracyjna w wysokości 67 050 zł. Wójt skorzystał jednak z przysługującej mu możliwości jej umorzenia. Postanowił jednak dokonać tego co do całości kwoty, co organizacja ekologiczna zaskarżyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Chełmie.
Ostatecznie stanęło na tym, że parafii zawieszono obowiązek zapłaty 70 proc. kwoty, czyli 46 935 zł. Jednak jest to uzależnione od zachowania żywotności drzew. Pozostałą część kary, a dokładnie 20 115 zł, kościół musi zapłacić w ciągu 14 dni od momentu, gdy decyzja stanie się prawomocna.
Kara ma zostać wpłacona na konto Urzędu Gminy. Wójt Adam Panasiuk oświadczył, że środki te wrócą na obszar parafii w Wytycznie. Dokładnie zostaną przeznaczone na zakup materiału do utwardzenia dróg prowadzących do cmentarza.
Ciekawe czy wójt by umorzył szaremu człowiekowi który by coś takiego zrobił na terenie swojej posesji?
A to na swojej posesji nie może tak zrobić i przyciąć? Skoro nie może, to znaczy że nic nie jest jego własnością, tym bardziej posesja.
Koniec końców i tak za wszystko zapłacą owieczki.
Raczej barany
Ciekawe, czy dobrotliwy i wrażliwy wójt zrezygnował by z kary za zniszczenie jednego przydomowego drzewa w przypadku ojca czwórki dzieci, z przeznaczeniem na opalenie domu.
Z tymi ekologami to Tusk powinien zrobić porządek. Nie sieją, nie orzą a żyją jak pączki w maśle. Nieroby. Jak ktoś niczego nie potrafi to staje się aktywistą jak za Bieruta
Przecież tak przycięte drzewa swobodnie się odbudują, chyba że zacietrzewioma i próbująca coś udowodnić katolom organizacja ekologiczna postanowi dopomóc tym drzewom w śmierci
aha , raz przycięte drzewa skazane są na koniec życia
Wziął na siebie ale zapłacą parafianie. Dwa koszyczki i po krzyku
Przecież te drzewa odrosną. Przycięcie koron zapobiegnie powstaniu wiatrołomów. Jakby komuś podczas wichury spadła gałąź na głowę, to dopiero byłoby narzekanie.
d38ilom nie wytłumaczysz, gimbaza lewacka świeci pustką
Niech Pan Adam uważa . Tam jest trochę takie średniowiecze . Mogą miejscowi stos szykować .
Nie przycinać gałęzi !!! Lepiej jak taka kogoś zabije.
siedź w domu , jak wyjdziesz to piorun też może cię strzelić
Od urodzenia jestem parafianinem parafii w wytycznie,mam 68 lat.Mój dziadek od podstaw budował ten kościół Od 1938 roku.W rozbudowie mojej parafii,uczestniczyło i uczestniczy setki parafian. Byłem ździwiony gdy dowiedziałem się o karze nałożonej,za rzekomo zniszczone drzewa .Oświadczam że drzewa będą zniszczone przez tych którzy nakładają karę.Od 15lat walczę z jemiołą.Posiadam trzy razy więcej lip w gospodarstwie i żadnej jemioły . Jestem chętny do podcinki aby uratować te lipy,w przeciwnym razie za 15 lat z winy nakłdających kary w mjej parafii będzie brzydko. PS.Przyrodę ratuje się rozumem nie politycznymi przepisami.