Piątek, 13 września 202413/09/2024
690 680 960
690 680 960

Jest sprzeciw wobec decyzji radnych. Apelują do wojewody w sprawie ograniczeń nad Jeziorem Białym

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o decyzji radnych Rady Gminy Włodawa, którzy podjęli uchwałę mającą ograniczyć zakłócanie spokoju nad Jeziorem Białym. Okazuje się, że do wojewody lubelskiego skierowany został apel, aby unieważnił te zapisy.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Włodawa, radni przyjęli uchwałę w sprawie „ograniczenia czasu funkcjonowania instalacji lub korzystania z urządzeń, z których emitowany hałas może negatywnie oddziaływać na środowisko”. Zakazuje ona używania na terenie gminy instalacji lub urządzeń nagłośniających w godzinach od 24:00 do 6:00 rano.

Jak wskazywano podczas obrad, prośba o zajęcie się sprawą hałasu nad Jeziorem Białym nie wypłynęła od radnych czy mieszkańców tego terenu, lecz od przedsiębiorców. Wyjaśniano, że ludzie przyjeżdżający na pola biwakowe czy namiotowe odjeżdżają po krótkim czasie. Nie spędzają w Okunince tygodnia czy dwóch, jak planowali, tylko uciekają po kilku dniach gdyż nie mogą znieść tego potężnego hałasu, który kończy się dopiero o 5 rano i jest słyszalny nawet w sąsiednich miejscowościach.

Okazuje się, że nie brakuje głosów sprzeciwu wobec decyzji radnych. Do wojewody lubelskiego skierowane zostało bowiem pismo z apelem, aby ten podjął wszelkie działania, jakie są w jego mocy, w celu odrzucenia podjętej przez radnych uchwały. Jest ono podpisane: „Mieszkańcy Gminy Włodawa, turyści, osoby związane z Jeziorem Białym, osoby pracujące nad Jeziorem Białym oraz przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą nad Jeziorem Białym

Jak zaznaczają inicjatorzy petycji, Jezioro Białe jest miejscem o wyjątkowym charakterze, które od ponad 30 lat stanowi centrum rekreacyjne i kulturalne naszego regionu. W ciągu dnia mieszkańcy oraz turyści mogą korzystać z piaszczystych plaż, kąpać się w krystalicznie czystej wodzie oraz cieszyć się ofertą licznych punktów usługowych i gastronomicznych. Wieczorami natomiast Jezioro Białe tętni życiem dzięki lokalnym klubom i rozrywkom, które wspólnie tworzą mieszkańcy gminy oraz przedsiębiorcy. To wspólne dzieło zapewnia zatrudnienie setkom osób i jest często jedynym źródłem dochodu dla wielu rodzin w naszym regionie.

– Wprowadzenie restrykcji zawartych w uchwale może mieć katastrofalne skutki dla lokalnej gospodarki. Nagła i nieprzemyślana decyzja może doprowadzić do likwidacji setek miejsc pracy, upadku wielu małych i średnich przedsiębiorstw oraz znacznego zubożenia lokalnej społeczności. W obliczu trudnej sytuacji ekonomicznej regionu, takie działania mogą jedynie pogłębić kryzys – wskazują autorzy listu.

Zarzucają też radnym i władzom gminy, że wbrew temu co mówią, nie było żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie, a tym samym nie mieli oni okazji przedstawić swojego stanowiska na ten temat. Podają też jako przykład podobną sytuację w Gminie Dębowa Kłoda zaznaczając, iż doprowadziło to do zapaści gospodarczej rejonu Jeziora Białka.

– Uchwała nie została poparta żadnymi badaniami, opiniami specjalistów ani publikacjami naukowymi, które wskazywałyby na negatywny wpływ hałasu na środowisko naturalne wokół Jeziora Białego. Rada Gminy powołuje się na rzekome skargi mieszkańców, jednak nie przedstawia żadnych konkretnych danych ani dowodów na ich istnienie – dodają autorzy pisma.

Jak zaznaczono, apel do wojewody nie neguje problemu hałasu nad Jeziorem Białym, jest jedynie prośbą, aby decyzja w tak strategicznej sprawie dla całego regionu została podjęta w sposób cywilizowany, poparty realnymi argumentami oraz uwzględniający interesy wszystkich mieszkańców gminy, turystów i przedsiębiorców. Działania zaś powinny zachować równowagę między rozwojem turystycznym a ochroną środowiska, nie niszczyć lokalnej gospodarki oraz nie zmieniać charakteru Jeziora.

Przypomnijmy, podczas ubiegłotygodniowej sesji jeden z radnych, Dariusz Bójko tłumaczył, że Jezioro Białe „zawsze było kojarzone z jakby imprezownią, takim małym Hollywood„. Dlatego też wyraził swoją obawę wskazując, iż przedsiębiorcy, którzy dziś narzekają na ten hałas, w pewnym momencie zaczną narzekać, że nie mają klientów, gdyż nikt nie chce tam przyjeżdżać.

Do tematu będziemy wracać.

45 komentarzy

  1. RomanKołkońŚciemaFutbolu

    Białe nigdy nie było kojarzone z imprezownią ani żadnym Hollywood. Lata temu tam jeździłem, najpierw do Mirabelki, później do Sosenki. Teraz nawet tam nie zaglądam bo nie ma po co. Może jak zacznie działać zakaz to kiedyś tam zajrzę.

  2. „Centrum kulturalne regionu” buhahaha, trzeba przyznać że mają poczucie humoru 😀

    • Powiem tak… lepiej niech to będzie wszystko tam, niżeli mieliby zamknąć i zacznie to tałatajstwo do Lublina się zjeżdżać.

  3. Jezioro Białe – ” centrum kulturalne” .
    no proszę , nie wiedziałem

  4. „Centrum kulturalne” xD

    Imprezownia się tam zrobiła i tyle. Teraz, czy więcej są warci imprezowicze, czy turyści? Nie mnie oceniać. Natomiast, jako że mam wielu znajomych (kilka rodzin z Warszawy), którzy jeździli od czasów pandemii na całe turnusy po 2 tygodnie wiem, że ten hałas jest przyczyną tego, że już nie wracają. Inny znajomy(dorosły z żoną, już bez dzieci) jeździ na majówkę od lat i chwali.

    Ja się w sezonie w ogóle nie pojawiam tam z uwagi na tłok, ale przyznać trzeba, że w okolicy jest przecież wiele jezior i można wybrać ciche miejsce.

    Ogólnie taka koncepcja „lubelskiego Mielna” mi się podoba. Przydałyby się tylko jakieś koncerty czy festiwale.

  5. I tak będziemy imprezować całe noce

  6. To po co śpicie w centrum? Z drugiej strony jeziora nie ma imprezowni. Spałem obok baru u drwala i z zatyczkami dałem rade. Jak chcecie spokoju to macie inne jeziora, po co się tu pchacie? Nad okuninką od 15 lat są dobre balety.

Dodaj komentarz

Z kraju

Sport