Dorohusk: Skradzione bmw za 350tys. złotych nie wyjechało z Polski
14:17 13-03-2015
Do zdarzenia doszło 11 marca na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku.
Funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali 25-letniego obywatela Niemiec, który próbował wyprowadzić z Polski samochód marki BMW M6 z 2012 roku o szacunkowej wartości 350 000 zł. Podczas kontroli granicznej ustalono, że samochód tego samego dnia został skradziony na terytorium Niemiec.
Jest to już trzeci odzyskany w tym tygodniu pojazd na przejściu granicznym w Dorohusku. Funkcjonariusze SG w czasie kontroli granicznej odzyskali oprócz luksusowego BMW, również samochód ciężarowy marki MAN o wartości 45 tys. zł oraz Volkswagena o wartości 25 tys. zł.
Od początku roku funkcjonariusze NOSG, w czasie prowadzonych działań odzyskali ponad 50 utraconych pojazdów o wartości ponad 2 mln zł.
2015-03-13 14:00:08
(fot. NOSG)
ten DAF wygląda jak wyłowiony z Wisły 😀
a nie Man? jak wół pisze
No i co trole najpierw kupcie sobie takie BMW a potem srajcie po marce BMW. Piękne auto uwielbiam markę BMW .
Zwróć uwagę na logo marki bo dla mnie na zdjęciu widać wyraźnie MAN
ja tam MAN widze nie daf idź na badania to za rok pojdziesz do specjalisty w tym kraju
Man nie dag
Ładnie musiał zapierniczać tym BMW. Najpierw ukradł na terenie Niemiec i potem jakimś cudem w ten sam dzień przejechał CAŁĄ Polskę i dojechał do granicy!… i na fotce widać, że przed próbą przekroczenia umył go, bo raczej nie możliwe jest żeby przejechać cały kraj bez pobrudzenia auta. Chyba, że pogranicznicy go umili do zdjęcia 😉 A tak na marginesie pewnie złodziej liczył, że właściciel samochodu nie zauważy kradzieży tego samego dnia.
A robi się to tak: Niemiec znajduje złodzieja żeby ukradł mu samochód. Samochód znika z parkingu/garażu/podjazdu . Niemiec zgłasza kradzież po upływie doby. Samochód już dawno jest za wschodnia granicą. Wracając do Niemiec…właściciel dostaje kasę z ubezpieczenia…kupuje nowe auto i wszyscy są zadowoleni…Niemiec ma nowe auto, fabryka się cieszy bo sprzedała nowy model, złodziej dostał kasę za robotę a skradziony samochód trafia na wschodnio-azjatycki rynek gdzie nowy nabywca kupuje go w „atrakcyjnej cenie”…lub po normalnej…ale za to cieszy się koleś który odkupił go od złodzieja…przebił numery i zrobił „nowe papiery”. Z tego procederu skorzystały właściciel, złodziej, diler nowych samochodów, sprzedawca kradzionego pojazdu lub nowy właściciel…i może po drodze skożysta pogranicznik który przymknie oko na granicy.
Pod szlaban na granicy podjeżdża Mercedes S 600
Pogranicznik pyta się kierowcy: Kontrabanda, narkotyki, broń?
Kierowca z uśmiechem otwiera bagażnik a tam wszystkie wymienione przez pogranicznika fanty.
Pogranicznik krzyczy…czyje to!?
Kierowca odpowiada: To wszystko pana!…moje jest w tamtym tirze 😉
hahaha dobre
lubie to 😀
Kontynuator tradycji niemieckiej co do wywożenia dóbr z Polski do swojego kraju 😀