Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Były policjant, który potrącił w Wólce 19-latkę, w tym roku może wyjść na wolność. Sąd utrzymał wyrok

Pod koniec roku Witold B., były policjant, który potrącił w Wólce 19-latkę, będzie mógł wyjść na wolność. Sąd nie zgodził się na podwyższenie mu kary. Ojciec ofiary dodał, że nie będzie ubiegał się o kasację wyroku.

We wtorek, przed Sądem Okręgowym w Lublinie odbył się proces odwoławczy w sprawie głośnego potrącenia 19-latki w Wólce pod Lublinem. Rodzice tragicznie zmarłej Kasi, nie zgodzili się z wyrokiem Sądu Rejonowego Lublin-Wschód, gdzie wobec sprawcy wypadku, czyli byłego już policjanta Witolda B. , który 14 grudnia 2013 roku, jadąc z Lublina w kierunku Łęcznej, na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił przechodzącą przez przejście dla pieszych Katarzynę P. Po wypadku od razu uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzieliwszy poszkodowanej jakiejkolwiek pomocy. Mężczyzna feralnego wieczora podróżował wraz ze swoją żoną Moniką B.

W styczniu b.r. Sąd Rejonowy w Świdniku wydał wyrok w sprawie wypadku. Były policjant, 26-letni Witold B. został skazany na na karę 4 lat bezwzględnego więzienia, grzywnę w wysokości 2 tysięcy złotych oraz przez 6 lat sąd zakazał mu prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Natomiast jego żona Monika usłyszała wyrok 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Z orzeczeniem nie zgodzili się rodzice ofiary, którzy wyjaśniali, że kara jest rażąco niska, jak również, mieli zastrzeżenia do części uzasadnienia wyroku.

Odpowiednia wobec nich kara to 9 lat więzienia i 10 letni zakaz prowadzenia pojazdów wobec Witolda B., oraz odwieszenie kary pozbawienia wolności wobec Moniki B. Argumentowali, że kierowca, jako policjant powinien szczególnie przestrzegać przepisów i sanować życie ludzkie. Z kolei wobec pasażerki, powinna być zastosowana kara bezwzględnego więzienia, ponieważ błędna miała być kwalifikacja czynu. Mianowicie kobieta została skazana za usiłowanie utrudniania śledztwa a przecież według zgromadzonych w postępowaniu dowodów, swój cel osiągnęła gdyż przedłużyła o całe 4 dni poszukania sprawcy wypadku. Kolejne zastrzeżenia były co do uzasadnienia poprzedniego roku. Wtedy sędzia wyjaśniał, że piesza mogła częściowo przyczynić się do wypadku. Rodzice tłumaczyli, że nie ma żadnych dowodów, by ich córka wtargnęła na przejście przed jadące auto. Biegli orzekli, że przyczyną była nadmierna prędkość, gdyby oskarżony jechał z dozwoloną w tym miejscu prędkością 50 km/h, zdołałby się zatrzymać przed przejściem.

Prowadzący dzisiejszą rozprawę sędzia nie przychylił się do podwyższenia kary pozbawienia wolności dla oskarżonego. Utrzymał w mocy poprzedni wyrok czterech lat więzienia dla Witolda B., zwiększył jedynie do 10 lat okres zakazu prowadzenia pojazdów. W stosunku co do jego żony, sędzia przyznał rację, że ta utrudniła śledztwo, jednak dodał, iż kobieta przyznała się do winy, współpracowała ze śledczymi wobec tego wyrok jest prawidłowy i adekwatny do popełnionego przez nią czynu.

Ojciec ofiary w dalszym ciągu nie jest przekonany co do odpowiedniej kary dla oskarżonych. Zapowiedział, że ma już dosyć i nie będzie ubiegał się o kasację wyroku. – To wszystko jest bez sensu- wyjaśnił na koniec. To oznacza, że Witold B., jeszcze w tym roku będzie mógł starać się o przedterminowe zwolnienie. Jak ustaliliśmy, ma na to spore szanse, gdyż w Zakładzie Karnym nie ma zastrzeżeń co do jego sprawowania.

(fot. lublin112)
2015-06-17 18:10:54

24 komentarze

  1. za trawke tyle dostaja.co trawa nikomu zycia nie odbiera, a ta szmata parowa bo psem byl to laske dostal,a powinien dostac laske do zrobienia pajac

  2. To wlasnie jest polskie prawo i polska policja, reka reke myje
    ja kuedys mialem kolizje z milicjantem a skonczylo sie na wypadku z mojej winy gdzie milicjant jechal po alkocholu bez uprawnien do prowadzenia z nadmierna predkoscia na drodze z ograniczeniem do 40 ponad 100 ale mona wina, moj adwokaci az sie smieli z dowodow i prowadzenia postepowania

  3. Wychodzi na to że jak kogoś potrącisz to lepiej uciekać z miejsca wypadku. Jak to jest możliwe że go wypuszczą po 2 latach? Chory policyjny kraj.

  4. A to k… co psa w d…. pudło pali, frajer za mało dostał i w bunkrze siedzi do domku się chce , a gaz guma wąskie drzwi i do lochu

Z kraju