Biegali i maszerowali. Na koniec wspólnie bawili się przy ognisku 20:43 30-04-2018

Kolejny już piknik rodzinny, tym razem biegowo-marszowy, odbył się w niedzielę o godzinie 16 w okolicach Bełżyc. Miłośnicy tej formy aktywności fizycznej przyjechali z nie tylko z Bełżyc, lecz również z Chmielnika, Krężnicy Okrągłej, Wzgórza, Skrzyńca, Kłodnicy, Zemborzyc a także z Lublina. W wydarzeniu wzięli też udział przedstawiciele grupy „Nie ma letko”, oraz Rajdu Źródeł Chodelki.
Uczestnikiem był też Mariusz Zieliński, który przyjechał wraz z żoną Anną i synem Filipem. Jest on zapalonym fanem Motoru Lublin, członkiem Fanclubu Bełżyce oraz wolontariuszem Stowarzyszenia Kibiców Motoru Lublin „Motorowcy”. W 2005 roku uległ on wypadkowi na autostradzie w Austrii. W jego samochód, który miał awarię, uderzył bus, czego wynikiem było zmiażdżenie obu kończyn. Lewą nogę udało się uratować, prawą trzeba było amputować. Na rzecz Mariusza Zielińskiego w dniu 2 września odbędzie się bieg charytatywny Lublin Business Run 2018, organizowany w ramach Poland Business.
Uczestnicy w dwóch grupach wyruszyli w trasę wytyczoną leśnymi duktami w okolicach miejscowości Malinowszczyzna. Biegacze mieli do pokonania ponad 10,5 km, zaś grupa marszowa ok. 6 km. Na koniec wszyscy wspólnie bawili się przy ognisku.
Galeria zdjęć





(fot. nadesłane)
2018-04-30 20:37:37
Biegać skakać, latać pływać, w słońcu ruchu wypoczywać.
wieśki mają ubaw
zjada cie zazdrosc …. wyjdz do ludzi a nie gnijesz przed monitorem
Fajnie 🙂
powodzenia i szybkiego powiekszenia grupy