Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zobacz co się działo ze skradzionymi w ostatnim czasie samochodami. Rozbito grupę przestępczą

Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej z Chełma wraz z policjantami z Warszawy rozbili grupę przestępczą zajmującą się obrotem kradzionymi częściami samochodowymi. Śledztwo w tej sprawie trwało ponad pół roku.

Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się jesienią ubiegłego roku, kiedy to na przejściach granicznych zaczęto ujawniać coraz więcej samochodów pochodzących z przestępstwa. Poza granice naszego kraju usiłowali nimi wyjechać obywatele Ukrainy. Przełom nastąpił, gdy stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową zabezpieczyli samochód marki Bentley Continental GT. To luksusowe auto zostało sprowadzone z Austrii, jednak posiadało zamontowane części ze skradzionego w październiku 2015 roku na terenie Niemiec samochodu tej samej marki.

 

Ustalono, że zostały one zakupione za pośrednictwem jednego ze sklepów internetowych. Ze względu, iż w grę wchodziła przestępczość transgraniczna, na początku marca powołano specjalną grupę funkcjonariuszy z Chełma i Warszawy, których zadaniem miało być ustalenie i rozbicie grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżami samochodów na terenie Polski, Niemiec, Szwajcarii, Holandii oraz Norwegii a następnie sprzedażą wymontowanych z pojazdów części. Funkcjonariusze nawiązali też kontakt ze służbami Niemiec oraz Ukrainy.

Ustalenia funkcjonariuszy doprowadziły ich na teren Pomorza. Działania operacyjne wskazywały, że pod przykrywką legalnie działających firm prowadzony jest obrót częściami pochodzącymi ze skradzionych samochodów. Pojazdy po przyprowadzeniu do „dziupli” były rozbierane a wymontowane części dzielono pomiędzy pięć współpracujących ze sobą firm. Aby zminimalizować ryzyko wpadki, wykorzystywano też osoby trzecie tzw. „słupy”. Wystawiały one na portalach aukcyjnych oferty sprzedaży poszczególnych części samochodowych.

Gdy było już wszystko ustalone, funkcjonariusze przystąpili do realizacji. Na terenie Lęborka oraz pobliskich miejscowości przeszukano kilka posesji. Były to zarówno miejsca zamieszkania osób podejrzewanych o przestępczy proceder, jak też garaże, magazyny i opuszczone budynki gospodarcze, które okazały się „dziuplami” samochodowymi. O tym jak szybko działali przestępcy wskazuje m.in. odnaleziony pocięty na części samochód ciężarowy MAN. Skradziono go w Niemczech zaledwie kilka dni wcześniej. Funkcjonariusze ujawnili również części pochodzące z samochodów różnych marek: zbiorniki paliwa, skrzynie biegów, elementy zawieszenia, drzwi, czy elementy karoserii.

W działaniach oprócz 50 funkcjonariuszy policji i Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej brali udział także pracownicy Wywiadu Skarbowego Urzędu Kontroli Skarbowej w Warszawie. Okazało się bowiem, że podejrzani dopuszczali się także oszustw podatkowych. Od sprzedawanych części samochodowych nie odprowadzali bowiem podatku. Zabezpieczono również majątek należący do właścicieli firm, w tym znaczną ilość gotówki, nieruchomości oraz m.in. skutery wodne oraz kuter morski. Łącznie zatrzymano osiem osób, z czego pięciu mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych przez sąd.

Przez pięć dni funkcjonariusze zabezpieczyli elementy pochodzące ze 122 pojazdów. Wartość skradzionych samochodów szacowana jest na kwotę ponad 16 mln. złotych. Zatrzymani mężczyźni w wieku od 25 do 55 lat usłyszeli zarzuty za paserstwo wielu części pochodzących z kradzionych samochodów.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Obie służby nie wykluczają dalszych zatrzymań.

(fot. NOSG)
2016-05-24 21:17:13

10 komentarzy

  1. Lepiej niż u Niedziałka,

  2. magazyn spełnia wymogi kontroli BHP ma oznakowane miejsce na gaśnice jak i samą gaśnicę, która ma ważne terminy i inne takie, stojaki spełniają wymogi, pewnie mają napisane wymagana nośność półki, itd, he

  3. teraz wszystkim zamieszanym w ten proceder obciąć ręce do łokci i puścić wolno bez prawa do zasiłku jakiegokolwiek!!!

  4. Najważniejsze, że od „sprzedaży części pochodzących z kradzionych aut nie odprowadzali podatku”, jak oni tak śmieli, bandyci je**ni

    • to sygnał dla innych „przedsiębiorców” żeby odprowadzać podatek… a nikt nimi się nie zainteresuje… Obywatela wolno okradać, „państwa” nie…

  5. To przynajmniej inspekcja pracy i sanepid im nie dopier…. swojego 😀

  6. Kopaczowa obdarowuje biednych Ukrainców kasiorką a oni Bentleye sobie sprowadzają.

  7. Obysmy pozniej nie zaplacili odszkodowania za bezpodstawne oskarzenia i areszt jak to zwykle bywa

Z kraju