Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przed sklepem w centrum Lublina, zadając ciosy nożem, zabił 27-latka. Tłumaczy, że się tylko bronił

Kara dożywotniego pozbawienia wolności grozi 31-latkowi, który w centrum Lublina zaatakował nożem dwóch mężczyzn. Jeden z nich zginął na miejscu. Wcześniej pomiędzy mężczyznami doszło do awantury i bójki.

W środę przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces w sprawie zabójstwa Mateusza K., do jakiego doszło 24 lutego w centrum Lublina. Późnym wieczorem, przed jednym ze sklepów przy ul. Narutowicza, wywiązała się kłótnia pomiędzy młodymi mężczyznami. W pewnym momencie jeden z nich wyciągnął nóż i zaatakował nim dwóch rywali. W efekcie 27-latek zginął na miejscu, jego kolega z raną kłutą uda trafił do szpitala.

Jak ustalono w trakcie śledztwa, 27-letni Mateusz K. wraz ze kilkoma znajomymi wstąpili do Żabki na drobne zakupy. Niebawem do sklepu weszło dwóch mężczyzn: Kamil K. i Włodzimierz P. Kamilowi K. nie spodobało się jednak, że grupa osób prowadzi sobie pogawędkę z obsługą sklepu, blokując jednocześnie swobodne przejście. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się kłótnia.

Kiedy obaj mężczyźni po dokonaniu zakupów opuścili sklep, za nimi podążył Mateusz K. wraz z grupą znajomych. Kamil K. i Mateusz K. zaczęli się szamotać, a po chwili rozpoczęła się bójka. Grupa znajomych przewróciła Kamila K. a następnie zaczęli go kopać. Włodzimierz B. starał się rozdzielić obie strony, co mu się na pewien czas udało.

Obie strony zaczęły się przechwalać kim są i ile mogą, a także jak długo każdy z nich spędził w więzieniu. Nie szczędzili przy tym wyzwisk. W pewnym momencie atmosfera znów stała się napięta, a Kamil K. wyciągnął nóż i wbił go w udo Damiana K. Następnie podszedł do Mateusza K. i zaczął mu zadawać ciosy w klatkę piersiową. Później okazało się, że czterokrotnie dźgnął go nożem. Po wszystkim Kamil K. i Włodzimierz P. uciekli. Ukryli się w mieszkaniu drugiego z mężczyzn.

Co ważne, wszystko działo się pod okiem kamer monitoringu. Zarejestrowane nagrania stanowią teraz jeden z dowodów w sprawie. Przed sądem Kamil K. tłumaczył, że to on został zaatakowany, napastnicy bili go i kopali po całym ciele. Kiedy znów zareagowali agresją wobec niego, 31-latek postanowił się bronić.

Kamilowi K. za zabójstwo grozi nawet dożywocie. Przed sądem odpowiada również Włodzimierz P., którego prokuratura oskarżyła o utrudnianie śledztwa i ukrywanie kolegi.

 

(fot. lublin112)
2018-09-12 20:00:50

8 komentarzy

  1. Niech teraz pogłębia te znajomości z więzienia, następnym razem z pewnością mu się przydadzą

  2. Grupa zaatakowała dwóch chłopów po tym jak za nimi poszla. Potem przewrócili Kamila i zaczęli go atakować.
    Kiedy jeden z nich zaczął się bronić to okazalo się że jest to zabronione a wręcz nielegalne.
    Dziwny kraj.

  3. Fresh market a nie zabka…

  4. zAUWAŻYLIŚCIE ŚNIEG ? WE WRZESNIU ???

  5. patola sama sie wyeliminuje, gdyby ich tylko sterylizowac za wczasu nastalyby piekne czasy

  6. to już wiemy kto będzie mógł pochwalić się lepszym portfolio

Z kraju