Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wymachiwał siekierą, zagroził sąsiadom zabójstwem i spaleniem

Włodawscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który wymachując siekierą groził sąsiadom zabójstwem i spaleniem. 31-latek najbliższe miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.

W miniony wtorek włodawscy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że na jedną z posesji w gminie Wyryki wtargnął mężczyzna z siekierą. Na miejscu natychmiast interweniowali mundurowi i ustalili, że 31-latek wymachując siekierą groził zabójstwem i spaleniem swoim sąsiadom. Zachowanie mężczyzny wzbudziło realną obawę spełnienia gróźb.

Funkcjonariusze zatrzymali 31-latka. Jak się okazało mężczyzna był nietrzeźwy, w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Śledczy przedstawili mu zarzut gróźb karalnych oraz wystąpili z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu do czego przychyliła się prokuratura.

W piątek Sąd Rejonowy we Włodawie zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za kierowanie gróźb karalnych grozić może kara do 2 lat pozbawienia wolności.

(fot. Policja Włodawa)

6 komentarzy

  1. A co ? Pyskowała mu, pomawiała do sąsiadów, obgadywała i chamsko się zachowywała ? Zakładam że TAK.

  2. Pewnie łudzicie się nadzieją, że jak odsiedzi „co swoje” i wróci do domu, to z sąsiadami, z czystej wdzięczności za odsiadkę, będzie żył długo i szczęśliwie…
    Teraz sąsiedzi mogą się nie bać, ale każda kara prócz początku ma swój koniec…

  3. Gondol Jerzy z Nadwisły

    Tu gdzie obecnie mieszkam, takie naruszenie „miru domowego”, przy pomocy siekiery (jako argumentu) skończyłoby się pogrzebem naruszającego ten mir, a szeryf sporządziłby notatkę o obronie własnej.
    A u Was areszty, dochodzenia, sądy, odsiadka i dozgonna „wdzięczność” naruszającego mir, zaginięcia, poszukiwania …

  4. Biedny człowiek,bo nawet jak go sąsiad prześladować ,to trzeba było mu najwyżej naublizac ,ale nigdy nie łapać za siekierę,bo wtedy jest wyrok i więzienie.Mnie tu w gminie Radecznica od dziesięciu lat ludzie na wsi w różny sposób prześladują za wygląd i co mam zrobić,na policję nie pójdę bo to koledzy i znajomi policji,komu się poskarżę.Zyje i pracuję ,nie chodzę do sklepu na wsi,gdzie trzeba się bić z pijącymi alkohol

  5. Nigdy nie wolno dopuszczać się takiego czynu,bo się idzie do więzienia.Jeszczevw tych czasach jak ktoś ma znajomości na policji, może zrobić z tobą człowieku wszystko,, że nawet na własną posesję nie wolno mi wyjść,tak jak to mam ja tu w gminie Radecznica

Z kraju