Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wiele lat kierowcy tam parkowali i nikt ich za to nie karał. Ale to już się zmieniło: sypią się mandaty, na kołach pojawiają się blokady (zdjęcia)

Truizmem jest stwierdzenie o braku miejsc parkingowych w mieście, a szczególnie w jego centrum. I już nie chodzi tu nawet o bezpłatne pozostawianie pojazdu. Ale o takie, na które było dotychczas jakby niepisane przyzwolenie – w miejscach, w których taki proceder zwyczajowo usprawiedliwiano.

Jednym z owych miejsc jest niewielki parking przy ul. Lipowej, tuż przy wejściu na trzy zlokalizowane tam cmentarze: rzymskokatolicki, prawosławny i ewangelicko-augsburski. Miejsc parkingowych jest niewiele, a do tego jedno jest zarezerwowane dla pojazdów kierowców niepełnosprawnych, zaś kilka kolejnych zajętych jest w sposób ciągły przez wozy dostawcze osób handlujących tam zniczami i kwiatami. Miejsca te są opłacone abonamentem przez właścicieli danych aut.

Tutaj bardzo często chcą zostawić swe pojazdy osoby starsze lub niepełnosprawne, z ograniczeniami ruchowymi, aby odwiedzić groby bliskich czy uczestniczyć w ceremonii pogrzebowej. Dla nich dojście z parkingu podziemnego w pobliskim Centrum Handlowym „Plaza”, a następnie wędrówka przez cmentarz i powrót do swego auta – to już pewien problem. Dlatego więc często tacy odwiedzający nekropolię, ze względu na brak wolnych legalnych miejsc parkingowych, zostawiali swe pojazdy zarówno na niewielkim chodniku po prawej stronie drogi – bezpośrednio na wprost bramy cmentarnej, jak i naprzeciwko muru cmentarnego, za przystankiem komunikacji miejskiej.

Wprawdzie obydwa warianty nie były legalne, ale służby porządkowe raczej przymykały oko na taki proceder, jakby rozumiejąc okoliczności. Tak zaparkowane pojazdy absolutnie nie stwarzały niebezpieczeństwa w ruchu drogowy, zaś ich właścicielom umożliwiały mniejszą stratę sił fizycznych i szybsze załatwienie sprawy na cmentarzu.

Ale wiosną/początkiem lata sytuacja uległa diametralnej zmianie. I nie chodzi tu o zmianę przepisów, lecz o kategoryczne ich egzekwowanie. Teraz funkcjonariusze Straży Miejskiej pojawiają się dość często w tym miejscu, a i policjanci też nie są tu rzadkimi gośćmi.

– Obecna organizacja ruchu na sięgaczu ul. Lipowej prowadzącym dojazd i dojście pod bramę cmentarza umożliwia postój pojazdów tylko w miejscach wyznaczonych znakami pionowymi i poziomymi – tłumaczy Justyna Góźdź z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Postój pojazdów za znakiem D-18a z tabliczką T-3a „Koniec” jest zabroniony. Końcowy odcinek ulicy służy jako plac nawrotowy i nie może być wykorzystany do postoju pojazdów. Straż Miejska Miasta Lublin przeprowadza kontrole na podstawie obowiązującego oznakowania oraz realizuje interwencje po zgłoszeniach od mieszkańców – dodaje.

Zdaniem użytkowników tego parkingu lepsze od ścisłego egzekwowania przepisów byłoby usankcjonowanie kilku dodatkowych miejsc postojowych, znajdujących się w linii prostej do obecnie już wytyczonych i oznakowanych, a usytuowanych bezpośrednio już za przystankiem MPK. Czyli chodzi o powrót do sytuacji, która w sposób nieformalny istniała jeszcze parę miesięcy temu. Obszar bowiem nazywany przez ratusz „placem manewrowym” – to w istocie niewielka powierzchnia, na której i tak trudno wykonać manewr zawracania, szczególnie nieco większym autem. Kierowcy radzili sobie do tej pory, przeważnie cofając w kierunku bramy cmentarza rzymskokatolickiego (jeśli ustawiali swoje auto przodem do ul. Lipowej), a żadnych kolizji w tym miejscu nie było.

 

Wiele lat kierowcy tam parkowali i nikt ich za to nie karał. Ale to już się zmieniło: sypią się mandaty, na kołach pojawiają się blokady (zdjęcia)

Wiele lat kierowcy tam parkowali i nikt ich za to nie karał. Ale to już się zmieniło: sypią się mandaty, na kołach pojawiają się blokady (zdjęcia)

Wiele lat kierowcy tam parkowali i nikt ich za to nie karał. Ale to już się zmieniło: sypią się mandaty, na kołach pojawiają się blokady (zdjęcia)

Wiele lat kierowcy tam parkowali i nikt ich za to nie karał. Ale to już się zmieniło: sypią się mandaty, na kołach pojawiają się blokady (zdjęcia)

Wiele lat kierowcy tam parkowali i nikt ich za to nie karał. Ale to już się zmieniło: sypią się mandaty, na kołach pojawiają się blokady (zdjęcia)

Wiele lat kierowcy tam parkowali i nikt ich za to nie karał. Ale to już się zmieniło: sypią się mandaty, na kołach pojawiają się blokady (zdjęcia)

(fot. tekst Leszek Mikrut)

14 komentarzy

  1. Rypcum pypcum, bęc !

    Jak gołym okiem widać, pieniądze leżą na ulicy, wystarczy się po nie schylić i pozbierać.

  2. Dziadek Slamsonowicz

    Przez wiele lat byłem kierowcą MPK, obserwowałem czasami ciekawe zjawiska.
    Bywało, ze starsza osoba, poruszająca się o dwóch kulach, brała te kule pod pachy i sprinterskim biegiem ruszały do przednich drzwi (mijając tylne i środkowe).
    Żebyście widzieli moment wejścia do trolejbusu, takiej/go sprintera/ki, jakie cierpienie malowało się na twarzach.
    Na ten widok nie tylko chciało się ustąpić miejsca siedzącego, ale jakby było to i leżącego.
    Tak jest pewnie w wielu przypadkach z tymi co podjeżdżają pod cmentarną bramę: żeby wszyscy widzieli z samochodu ledwo wyłazi, bez mała wypada, ale za cmentarną bramą drze z buta jeszcze 2 kilometry i jest cacy.

    • niestety często dają karty parkingowe nie tym co trzeba…mój ojciec ma 2 grupę inwalidzką i kartę, ale chciałam mu zmienić na pierwszą, bo pewnie już niedługo będzie niesamodzielny…bo wcześniej miał tylko chory kręgosłup i ledwo chodził…a teraz po udarze i wylewie doszły niedowłady, że ostatnio chodzik mu odjechał i się przewrócił…a niestety stwierdzono, że jego stan zdrowia nie uległ pogorszeniu…ja np ma 3 grupę inwalidzką…nie dali mi 2 do całkiem sprawnie wygląda,…oczywiście mogę nawet podbiec parę metrów…ale potem…to już nawet siedzieć nie mogę, bo ból jest nie do zniesienia…więc nie oceniaj…

  3. Mieszkańcy zgłaszają? Pewnie ci z plazdy.

    • Nie, ci zza muru. A w ogóle to jest jeszcze jeden parking tuż przy ogrodzeniu cmentarza, od strony sądu, tylko trzeba zapłacić 1,50 zł więcej za godzinę niż w plazie i tyłeczek pęka.

  4. a dlaczego ta niebieska ” kaczka” nie ma blokady? skoro wszyscy to wszyscy. czyżby jakieś krewniak handlarz od SM i jemu odpuścili ?;]

  5. „niepisane przyzwolenie” – i jak to ma się do zadań służb, które mają stać na straży porządku i pilnowania przepisów prawa?
    Szkoda, że w względem przepisów podatkowych czy dotyczących ZUSu nie ma takiego przyzwolenia, lecz każdą złotówkę, z odsetkami, trzeba zapłacić.

  6. Jeżeli w mieście wielkości Lublina, robi się akcję odgracenia 1 placu w mieście… to znaczy, że nie jest dobrze. Gdyby to dotyczyło 100 czy 1000 miejsc do bym dziękował i gratulował władzom miasta.
    A tak, to jest nic nieznaczący, pojedyncze działania. A kolejny kilkadziesiąt kolejnych złomów wjedzie jak co dzień do miasta.

  7. Dziadku, muszę Ci przyznać rację, takie sytuacje to wręcz codzienność. Warto jeszcze dodać, że taka osoba poza kulami potrafiła jeszcze nieść 2 pełne siaty i we wspomnianym sprincie nie było to żadną przeszkodą.

    • A co ma zrobić jak dzieci dawno się odwróciły po tym jak sam gdy one były młode latał za buteleczką i je miał głęboko.

  8. Ile samochodów parkuje w centrum z abonamentem „M” choć nie mieszkają tam,a mają jedynie biura,tego jakoś ratusz nie widzi.Tam są spore pieniądze leżące na ulicach np: Chopina,Narutowicza i innych.

  9. A od kiedy można na całym chodniku parkować bo ja już nie nadążam za tymi przepisami moim zdaniem na zdjęciu powinna być laweta jak odcholowuje ten wrak z chodnika

  10. Szkoda że dla masowego parkowania na chodnikach bez pozostawienia minimum 1,5 metra pieszym, lub na zakazie NADAL ISTNIEJE PRZYZWOLENIE I TO nie ciche, bo widoczność tego zjawiska i dokuczliwość dla pieszych jest OGROMNA

Z kraju