Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wagony zostały otwarte, ukraińska kukurydza wysypała się na torowisko. To kolejny taki przypadek (zdjęcia)

Czwarty raz w tym tygodniu z jadących z Ukrainy wagonów wysypane zostały płody rolne zza naszej wschodniej granicy. Tym razem na torowisku znalazło się ok. 160 ton kukurydzy.

W nocy z soboty na niedzielę po raz kolejny doszło do wysypania ładunku wagonów przewożących płody rolne z Ukrainy. Tym razem zdarzenie miało miejsce już poza naszym regionem. Pociąg jechał do Gdańska, zatrzymał się na bocznicy w Kotomierzu za Bydgoszczą. Tam nieznani sprawcy otworzyli boczne drzwi ośmiu wagonów.

Na torowisko wysypało się ok. 160 ton kukurydzy. O wszystkim powiadomiona została straż ochrony kolei oraz policja. Jednak jak wskazują służby, do tej pory nie udało się ustalić, kto dokonał tego czynu.

Do sprawy odniósł się wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow wskazując, iż jest to już czwarty tego typu przypadek. Określił go mianem „wandalizmu, bezkarności i nieodpowiedzialności” na polskich stacjach kolejowych.

– Jak długo rząd i polska policja będą pozwalać na ten wandalizm? Po raz kolejny wszystkie te produkty rolne są przewożone w zapieczętowanych wagonach i przewożone tranzytem do innych krajów. Ściśle przestrzegamy prawa. A wy? – skomentował Kubrakow na Twitterze.

Strona ukraińska wskazuje, że przewożony w wagonach ładunek kukurydzy zmierzał do portu w Gdańsku, skąd miał udać się w dalszą drogę. Dlatego też był to jedynie tranzyt produktów rolnych przez Polskę.

Przypomnijmy, wczoraj w Dorohusku z wagonów wysypano soję, w piątek także w tym rejonie otwarte zostały wagony z rzepakiem a cztery dni temu przy przejściu granicznym w Medyce z ukraińskich wagonów wysypano kukurydzę. Za każdym razem było to jednak po kilka ton ładunku.

Wagony zostały otwarte, ukraińska kukurydza wysypała się na torowisko. To kolejny taki przypadek (zdjęcia)

73 komentarze

  1. Ukraińcy sami sobie na to zapracowali. Trzeba im przykręcić śrubę bo za dużo sobie pozwalają. Jak widać oni po dobroci nie rozumieją.

  2. a kto zacznie topić chińskie statki które przywożą towary niszczące polski gospodarkę ? Nie, to to nie bo przecież wszyscy kupujemy chińskie towary łącznie z rolnikami. Więc można produkować wszystko w Chinach i to jest dobrze a żywność ma być tylko polska bo importowana jest niedobra. Tak ?

    • „a żywność ma być tylko polska bo importowana jest niedobra. Tak ?” Privit Koljega.

      Jak Ukraina przy produkcji zacznie stosować się do tych samych wymogów co polscy rolnicy, jak zacznie stosować unijne dyrektywy dot. ogrzewania zakładów, prawa pracy, norm emisji transportu itd -wtedy może konkurować z unijnymi rolnikami. Na razie to jest cyrk, a nie konkurencja.
      Już pomijając nawet jakość tego co jedzie do Europy, a miało tylko tranzytem do Afryki.

Dodaj komentarz

Z kraju