Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ukrywali, że mieli kontakt z osobą, która wróciła z Włoch. Nosiciel wirusa to młody człowiek z czteroosobowej rodziny

Służby sanitarne prowadzą intensywne działania mające na celu ustalenie kręgu osób, z którymi miał kontakt starszy mężczyzna z Niedrzwicy Dużej zakażony koronawirusem. Jak się okazało, nosicielem wirusa jest członek jego rodziny.

Znanych jest już więcej szczegółów związanych z pierwszym przypadkiem koronawirusa w województwie lubelskim. Jak się okazało, wszystko wskazuje na to, że mężczyzna, u którego potwierdzono obecność wirusa, zaraził się od członka swojej rodziny. To młody człowiek, który w ostatnim czasie wraz ze znajomymi udał się do Włoch na mecz drużyny Inter Mediolan. Ostatecznie na stadion i tak się nie dostał, gdyż spotkanie zostało rozegrane bez udziału publiczności.

Jak wyjaśniał wieczorem wojewoda lubelski Lech Sprawka, czteroosobowa rodzina pochodzi z Niedrzwicy Dużej. Jej członkowie zostali już przetransportowani do szpitala w Lublinie. Osoba, która jest nosicielem, będzie izolowana na oddziale zakaźnym szpitala PSK1, od dwóch pozostałych również pobrane zostaną próbki do badań. Wyniki maja dać odpowiedź, czy również zostały one zakażone.

– Podjęte zostaną też decyzje, dotyczące dalszego zapobieżenia dalszego rozprzestrzeniania się wirusa. Jestem w stałym kontakcie z wójtem gminy Niedrzwica Duża. Na początek zapadła decyzja o zamknięciu wszystkich szkół i przedszkoli na terenie gminy, oraz Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji. Będą one nieczynne jak na razie do końca tygodnia. Równocześnie, w związku z tą sytuacją, pracujemy na decyzjami związanymi z podwyższeniem stanu gotowości w niektórych szpitalach województwa lubelskiego – wyjaśniał wojewoda Lech Sprawka.

Pacjent zakażony koronawirusem pozostaje obecnie w szpitalu w Bełżycach. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi o jego przetransportowaniu do szpitala w Lublinie, nie zdecydowano się na taki krok. Wszystko z powodu ciężkiego stanu, w jakim mężczyzna się znajduje. Pacjent samodzielnie nie oddycha, jest cały czas podłączony do respiratora. Lekarz prowadzący szpitala w Bełżycach jest w stałym kontakcie z ordynatorem szpitala zakaźnego SPSK 1 w Lublinie. Jeżeli stan zdrowia pacjenta na to pozwoli, mężczyzna będzie przetransportowany na oddział zakaźny lubelskiego szpitala.

Trwają też działania służb sanitarnych. W tej chwili Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lublinie prowadzi intensywne prace nad wyodrębnieniem osób, które powinny być poddane nadzorem epidemiologicznym. Chodzi o osoby, które miały kontakt zarówno z zakażonym pacjentem, jak też nosicielem i członkami ich rodziny. Można bowiem przypuszczać, że mogą one być źródłem zakażenia innych osób. Wojewoda zapewnił, że nie ma zagrożenia dla innych pacjentów w szpitala w Bełżycach. Mężczyzna zgłosił się bowiem do opieki nocnej, która znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie szpitala, skąd ze względu na stan zdrowia, został przekierowany na izbę przyjęć. Miał on kontakt jedynie z niewielkim kręgiem personelu szpitala i osobą przyjmującą w punkcie nocnej opieki zdrowotnej.

Jak nas poinformowano, mieszkańcy Niedrzwicy Dużej, jak też Bełżyc obawiają się, że zakażonych osób może być znacznie więcej. Wszystko dlatego, że mężczyzna zanim trafił do szpitala, prowadził normalne kontakty z innymi osobami. Swobodnie poruszał się zarówno po Niedrzwicy, jak też w okolicach. Potwierdza to wojewoda.

– Zarówno pacjent, jak też jego rodzina nie ujawnili faktu możliwego kontaktu z osobą, która przebywała w obszarze zagrożonym. Ujawnili to dopiero w momencie, kiedy stan mężczyzny zaczął się znacząco pogarszać. Dopiero przy kolejnych, kolejnych pytaniach wyjawili prawdę – mówi Lech Sprawka apelując do mieszkańców o zachowanie spokoju.

(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)

192 komentarze

  1. Pan marszałek Grodzki zrobił dokładnie to samo…

    • przyjechał i zaraził ludzi? oj coś pisowcu cięty jesteś, poczekamy jak będzie niedajboże rozwój epidemii to wtedy zobaczysz jak szydło i morawiecki byli i są wspaniale przygotowani…. znajac nasza sluzbe zdrowia….

  2. Jakie władze gminy to tacy sami mieszkańcy.
    Dosrać maksymalne kary i obciążyć wszelkimi kosztami służb sanitarnych oraz leczenia szpitalnego całą rodzinę. Będzie przykład dla innych imbecyli. Jedni nieroby, inni bezmózgi.

  3. Ludzie, przecież sanepid potwierdza że się zgłosił do nich po przyjeździe to sanepid nic nie zrobił

  4. To co piszecie Państwo jest straszne, bezduszne i bezczelne. Nie znacie całej prawdy i atakujecie. POMYŚLCIE ZANIM COŚ OPUBLIKUJECIĘ.

    • Pani opanuje swoje emocje i mamy radę. Najpierw sprawdzamy datę i godzinę publikacji, a następnie na podstawie jakich informacji ona powstała. Apel, pomyślcie Szanowni Państwo, zanim coś skomentujecie.

  5. A znacie już koniec tego zajścia? Jeśli to prawda, to jeszcze grubsza sprawa. Okazało się, że chłopak zgłosił ten fakt, że był we Włoszech i nic, sanepid olał, a rodzina ponoć informowała szpital od samego początku, że był kontakt z osobą zagrożoną, a szpital też olał. Więc ktoś tu chroni swój tyłek, pytanie kto???

  6. Dlaczego nikt z Was oskarżycieli nie wini osób z SANEPIDU, do którego zgłaszali że chłopak ma kaszel i wrócił z Włoch? Kazali im żyć normalnie, więc żyli, gdybyś TY jeden z drugim znalazł się w takiej sytuacji co byś zrobił? Łatwo się kogoś ocenia i wylewa na niego pomyje nawet nie znając szczegułów, w tym wypadku bardzo istotnych szczegułów.

Z kraju