W trakcie wyprzedzania potrącił rowerzystkę. Kobieta trafiła do szpitala
10:16 19-07-2017
Do zdarzenia doszło we wtorek w miejscowości Jelnica w gminie Międzyrzec Podlaski. Policjanci otrzymali informację dotycząca wypadku z udziałem rowerzystki.
– Mundurowi ustalili wstępnie, że kierujący samochodem ciężarowym marki DAF z naczepą, 33-letni mieszkaniec gminy Trzebieszów, potrącił jadącą w tym samym kierunku rowerzystkę. Do zdarzenia doszło podczas wyprzedzania jednośladu. Rowerem kierowała 28-letnia mieszkanka gminy Międzyrzec Podlaski. W wyniku zdarzenia kobieta doznała obrażeń ciała i przewieziona została do szpitala – informuje st. asp. Barbara Salczyńska – Pyrchla z bialskiej Policji.
Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.
2017-07-19 10:41:57
(fot. Policja Biała Podlaska)
Wąska droga bez pobocza, a ta podwójna ciągła pewnie dla ozdoby.
Nie dla ozdoby, lecz po to żeby kierowcy łapali mandaty i punkty karne.
Kierowcy jak juz wyprzedzacie w miejscu niedozwolonym to jedzcie sobie na czołówke a nie myslcie że jak tylko troche przekroczycie podwójną ciągłą to bedzie mniejsze przewinienie. Efekt jak na obrazku a wina oczywista, rowerzystka zepchnieta. Im wieksze auto i im wieksza predkośc tym większa odległośc od rowerzysty powinna byc jeśli nie chcecie zrobic kuku, a to czy było pól metra czy przepisowy metr to kto to zmierzy i udowodni jesli dojdzie do potracenia rowerzysty . Problem murowany a i wyrzuty sumienia, krótko nie polecam. Omijajcie rowerzystów z odstepem wiekszym niż ten wynikajacy ze starych przepisów 1 metr (ROWERZYSCI PROSZĄ O MIN.150CM) jeśli nie jest wam obojetne bezpieczństwo innych.
Nie bez powodu przepisy nakazują wyprzedzanie rowerzysty w bezpiecznej odległości. Kierowcy nie chciało się zwolnić i wyczekać dogodnej sytuacji do prawidłowego (bezpiecznego) wyprzedzenia. Zaryzykował wyprzedzenie w zbyt małej odległości i tyle. Spieszyło mu się – to teraz będzie miał dużo wolnego czasu. Jak można dla kilku złotych ryzykować ludzkim życiem. Są kraje w których za takie coś poszedłby siedzieć.
Co by się nie stało: i tak za chwilę znajdzie się grono osób (oczywiście kierowców), która napisze coś w stylu:
-rowerzyści do plaga
-święte krowy
-pasy czy kask nie zapewniają nieśmiertelności itd.
-czy rowerzystka miała: kartę rowerową, PJ na rower, OC, gaśnicę, koło zapasowe itd.?
Po co pisać takie bzdury, z góry krytykującą jakąś grupę uczestników ruchu drogowego, gdy wina jest ewidentnie po stronie drugie uczestnika wypadku.
Ale przecież jeszcze nikt tego nie napisał, po co więc marnować czas na próżne riposty?
Nie chcę mówić o kierowcach ciężarówek źle, bo przeważnie jeżdżą dość dobrze (choć niekiedy za szybko). Ale do takiej sytuacji kierowca zawodowy nie powinien dopuścić. Nie ważne czy jechał za długo i był zmęczony, czy zrobił to specjalnie (nie zachował bezpiecznego odstępu). Od kierowcy zawodowego należy wymagać: cierpliwości, odpowiedzialności, ostrożności. W tym przypadku, któregoś zabrakło. Może ten kierowca się nie nadaje to tego co robi.
dlatego ja już od kilku lat nie jeżdze rowerem po drogach innych niż gminne,parę razy poczułem jak mi ktoś próbuje nogawki popruć i zrezygnowałem.
Na drogach gminnych nie przeszkadzają Ci wyścigi 20-letnich pijanych świnio-wozów typu A4?
Ja swojej baby też z domu nie wypuszczam, żeby ktoś jej nie zgwałcił.
Wbrew pozorom, drogi wyższej kategorii (np krajowe, wojewódzkie z poboczem) mogą być bezpieczniejsze od gminnych, bo odległość przy prawidłowym wyprzedzaniu rowerzysty może wynosić 2-3 metry. Wszystko pod warunkiem, że kierowcy nie wykorzystują pobocza jako dodatkowego pasa ruchu – ale tego nie można wykluczyć. Tu na wchodzie to i po chodniku „Ci bardziej zaradni” pojadą.
Napisze sobie to co chcę, każdą bzdurę, bez uzasadnienia, np bo po co.
„Kierowcy TIRów plaga.”
A taką dobrą robotę chłopina miał. Dość dobrze płatna, na umowę, z rejestrowanym czasem pracy. Ale teraz to chyba trzeba pomyśleć o innej, jeżeli się jeździć nie umie. Bo co ta za kierowca zawodowy, który nie potrafi rowerzysty prawidłowo wyprzedzić.
A według mnie utrata PJ to za mało. Gdyby poszedł siedzieć przynajmniej na parę miesięcy, to kilku-kilkunastu rowerzystów mniej zginie przez obecne wakacje.
To nie była niegroźna kolizja na parkingu. Ta rowerzystka była bliska tragicznej śmierci pod kołami ciężarówki. Ile lat grozi za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiej utraty zdrowia? Z tego paragrafu ten pseudo-kierowca powinien odpowiadać.
Jak to tutaj piszą…jednego mniej. Chodzi oczywiście o kierowcę ciężarówki. Jak się nie umie prowadzić danego typu pojazdu, to się nimi nie jeździ. Pora na reedukację drogową. Na początek może…rower.
Jeżeli nie będziesz jeździć po chodnikach, to nikomu nim krzywdy nie zrobisz przynajmniej.
Lekarz za udowodniony (nieumyślny) błąd lekarski traci prawo wykonywania zawodu na kilka lat i płaci bardzo wysokie odszkodowanie. Co grozi temu kierowcy za jego błąd (w jakimś stopniu umyślny, bo nie zachował bezpiecznej odległości) w pracy? 500 PLN mandatu? Gdzie tu jakaś sprawiedliwość i ostrzeżenie dla innych lekkomyślnych kierowców, którzy na niewiele wyceniają życie innego człowieka?
Co ty pier.. Ilu lekarzy ŚWIADOMIE popełniło błąd kierując np. dziecko na szczepienie? „Bo przecież nic się nie stanie, a ja będę mieć kolejną sztukę zaliczoną i kasa dodatkowa wpadnie”. Jaki błąd lekarski, a tym bardziej jaki błąd kierowcy? Otwórz oczy, wyjdź z internetu przed dom dziewczyno.
Taka jest różnica pomiędzy moją teoria, a Twoją, że w Polsce na drogach ginie corocznie 3000 osób i 10x więcej roztaje ciężko rannych.
A ty podajesz historię ludzi wierzących w teorie spiskowe tak samo wiarygodne jak tą o samolotach pasażerskich, które rozpylają trucizny nad naszymi głowami, tzw „Smugi chemiczne”.
Wolę nie wychodzić z domu, bo mnie kosmici porwą i będą na mnie testy robić.
tylko ilu na własne zyczenie ginie