Toyota przebiła bariery na obwodnicy Lublina i dachowała. Kierowca najprawdopodobniej usnął
15:26 22-05-2018
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na obwodnicy Lublina. Około godziny 2 służby ratunkowe zostały powiadomione, że w rejonie węzła Felin dachował samochód osobowy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.
-Otrzymaliśmy informację od przypadkowego kierowcy, że na drodze S12/17 przerwane są bariery ochronne a na skarpie na dachu leży samochód. Wstępnie ustaliliśmy, że kierujący toyotą 49-latek prawdopodobnie zasnął podczas jazdy. Auto uderzyło w bariery energochłonne i wypadło z jezdni -wyjaśniał nam Paweł Leśny z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Mieszkaniec Chełma podróżował wraz z pasażerką. Oboje o własnych siłach wydostali się z pojazdu i zostali przetransportowani do szpitala. Po badaniach okazało się, że nie odnieśli poważniejszych obrażeń ciała.
(fot. nadesłane – Kamil)
2018-05-22 15:24:19
Jedzie i śpi czy śpi i jedzie????O to jest pytanie????
lunatyk ?
Kto tak pyta to jednak zbłądzi.
No to mial ostra pobudke…
O już jestem na obwodnicy. Dodam trochę gazu. Mam japońską Tojotę. Dobra japońska fura. Jak te latarnie uliczne migają, migają i migają chyba się zdrzemnę. Auto samo pojedzie, jest przecież japońskie a może nawet jest transformersem. Hrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. O Ku…… co się dzieje auto leci w powietrzu chyba transformuje.[3 min później]
Jednak się myliłem furę zrobili francuzi.
Jak to wszystko pcha się teraz do Puław, przecież Bolo był tam wczoraj.
fajne foto