Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Na torach znalazła sobie miejsce do spania. Była kompletnie pijana

Kompletnie pijana kobieta leżała na torach w rejonie Dęblina. Nie mogła ustać na nogach.

W piątek o godz. 19:45 anonimowy mężczyzna powiadomił telefonicznie Posterunek Straży Ochrony Kolei w Dęblinie, że w rejonie przystanku osobowego w miejscowości Stara Rokitnia w gminie Stężyca w powiecie ryckim, po torach chodzi kobieta. Co więcej, miała się ona znajdować pod wpływem alkoholu. Natychmiast na miejsce wysłano patrol oraz powiadomiono maszynistów wszystkich znajdujących się w pobliżu pociągów.

Gdy na miejsce dojechali funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, zastali leżącą na jednym z torów kobietę. Jak się okazało, była ona tak pijana, że nie mogła wstać o własnych siłach. Ze względu iż stwarzała olbrzymie zagrożenie, przeniesiono ją na pobliski peron. Przybyła na miejsce załoga pogotowia ratunkowego stwierdziła, że kobieta nie posiada żadnych obrażeń, tylko jest upojona alkoholem.

Przekazano ją policjantom, którzy umieścili ją w izbie zatrzymań. Gdy wytrzeźwieje, czeka ją długa rozmowa z mundurowymi. W chwili obecnej jeszcze nie wiadomo, czy 51-latka poniesie jakieś konsekwencje swojego zachowania.

(fot. lublin112)
2015-01-25 09:00:11

6 komentarzy

  1. Wychodzi na to, że jak się zaleje pałę i zabraknie na taksówkę to najlepiej wpełznąć na tory.
    Jak sokiści będą szybsi od pociągu to już jest się gdzie przespać, a i darmowe badania zaliczyć.

  2. DOBRY CZŁOWIEK (prawie aniołek)

    A może ta bidula „znieczuliła” się z powodu jakiejś desperacji i postanowiła skorzystać z tego, że jeszcze pociągi jeżdżą

  3. nie lubię poniedziałków

    I dobrze że zabrali . Bo inaczej to by forszmak , by z niej był.

  4. Konsekwencje swojego zachowania to by poniosła, jakby jechał pociąg. Teraz to już czeka ją co najwyżej drobna przykrość. Brawo dla Pana, który zadzwonił, a nie zignorował sprawę.

  5. Tytus (z kompletu od Tomka i A'tomka)

    Cała ta akcja ratownicza to nic innego jak podtrzymywanie życia wbrew woli „chorego”.

Z kraju