Mieszkaniec powiatu lubelskiego odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna został zatrzymany przez świadka na stacji paliw w Jastkowie.
Dobiegają końca prace związane z budową kolejnej na terenie Lublina stacji paliw. Zlokalizowana jest ona na wyjeździe z miasta w kierunku Łęcznej.
Nieuwaga kierowcy hyundaia podczas tankowania gazu LPG sprawiła, że do naprawy jest teraz zarówno dystrybutor, jak też sam samochód. Interweniowali również strażacy.
Policjanci z Białej Podlaskiej ustalili sprawcę kradzieży paliwa ze stacji na terenie miasta. Mężczyzna zatankował benzynę oraz gaz na kwotę niemal 600 złotych, po tym odjechał nie regulując należności.
Zatrzymywała się przed budynkiem sklepu na stacji paliw. W pewnym momencie auto uderzyło w witrynę. Kobieta nie wiedziała, co się stało.
Kolejna w Lublinie stacja paliw ma powstać przy ul. Zemborzyckiej. Jak wynika z dokumentacji inwestora, ma mieć logo Orlenu.
Mężczyzna, który awanturował się na stacji paliw, niszczył wyposażenie oraz groził klientom, usłyszał zarzuty. Agresor został zatrzymany po pościgu.
Tuż obok sklepu Stokrotka nad Zalewem Zemborzyckim powstaje stacja paliw. Za budowę odpowiada lubelska spółka TBV, która jest właścicielem również pobliskiego marketu.
W sobotę po południu na stacji paliw w Markuszowie doszło do pożaru pojazdu osobowego. Na miejscu interweniowały trzy zastępy strażaków oraz policja.
Potwierdza się to, co do tej pory pozostawało jedynie w sferze plotek i legend. W trakcie budowy stacji paliw natrafiono bowiem na ludzkie szczątki. Teraz trwają starania o upamiętnienie pochowanych w tym miejscu osób.
Dwie stacje paliw, praktycznie jedną obok drugiej, chcą zbudować inwestorzy przy ul. Zemborzyckiej w Lublinie. Ich lokalizacje zaplanowano na odcinku pomiędzy ul. Diamentową a Żeglarską.
Młody mężczyzna przyszedł na stację paliw kraść piwo. Daleko nie udało mu się uciec. Noc spędził w izbie wytrzeźwień. Niedługo odpowie też za swoje postępowanie.
W jedno popołudnie odbył się proces i zapadł wyrok wobec 37-letniego Marcina M. Mężczyzna tydzień temu wyszedł na wolność, gdyż sąd nie zdążył wydać wyroku, a tym samym upłynął maksymalny okres tymczasowego aresztowania.