W poniedziałek nasz kraj znajduje się pomiędzy pogłębiającym układem niskiego ciśnienia, który od Wolnego Instytutu Meteorologicznego w Berlinie otrzymał imię Gerhild i skierował się nad Rosję a wyżem znad Europy Zachodniej. Występuje duży gradient ciśnienia, ale nie tylko to będzie powodem wietrznej aury w najbliższych godzinach. Kluczowe okaże się przechodzenie frontu i konwekcji, która powstanie na jego czele.
Przed nami dynamiczne warunki pogodowe, które będą spowodowane przechodzeniem ostrej zatoki niżowej przez Polskę i frontu chłodnego. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach nasz kraj znajdzie się pomiędzy pogłębiającym się układem niskiego ciśnienia, który od Wolnego Instytutu Meteorologicznego w Berlinie otrzymał imię Gerhild a wyżem znad Europy Zachodniej. Wystąpi duży gradient ciśnienia, ale nie tylko to będzie powodem wietrznej aury. Kluczowe okaże się przechodzenie frontu i konwekcji, która powstanie na jego czele.
Początek stycznia przynosił w Polsce wysokie temperatury. W połowie mijającego tygodnia nadeszło ochłodzenie. Potrwa ono przynamniej do połowy przyszłego tygodnia. Już w nocy z czwartku na piątek dotarło do naszej części Europy za frontem zimne powietrze pochodzenia arktycznego morskiego, w którym z powodzeniem rozwijają się zjawiska konwekcyjne. Czwartek przynosi w regionie opady przelotnego śniegu, deszczu ze śniegiem i krupy w świeżej masie z północy. Kulminacyjna fala ochłodzenia przypadnie na ostatnie dni mijającego tygodnia. Na drogach i chodnikach może zrobić się ślisko.
Od kilku dni prognozy numeryczne wskazują, że pogoda w święta będzie dynamiczna za sprawą odbudowy cyrkulacji strefowej. Spodziewane są opady śniegu oraz deszczu marznącego. Lokalnie pogorszą się warunki do jazdy. Pierwszy raz od wielu lat będą to święta ze śniegiem i mrozem. Wystąpią również sprzyjające warunki do występowania smogu nocami.
We wtorek w drugiej części dnia na froncie ciepłym mogą pojawić się opady marznące powodujące gołoledź. Niebezpieczne opady w wielu powiatach na wschodzie regionu mogą utrzymywać się przez całą noc z wtorku na środę, aż do godzin porannych. Dziś w najcieplejszym momencie dnia termometry wskażą od -4°C do -1°C. Utrzyma się zachmurzenie chmurami piętra niskiego. Zdarzyć mogą się przelotne opady śniegu.
Wszystkie drogi krajowej i wojewódzkie w regionie są przejezdne. O ile na krajówkach ruch odbywa się bez utrudnień, to na drogach wojewódzkich miejscami jest ślisko, a na jezdni zalega błoto pośniegowe.
Na wielu drogach wojewódzkich naszego regionu pojawiło się oblodzenie nawierzchni. Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność.
Przeważający obszar Polski jest w polu obniżonego ciśnienia. Z zachodu na wschód przemieszcza się rozmywający stopniowo front okluzji. Występują w jego zasięgu opady mżawki, deszczu ze śniegiem oraz śniegu z chmur Stratus oraz Nimbostratus. Przy temperaturze na lekkim minusie może prowadzić to do oblodzenia dróg i chodników, dlatego kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność.
Pod koniec 3 dekady listopada dominuje pogoda niżowa. Warunki są zmienne, a wiele wskazuje, że na przełomie miesięcy ulegnie zmianie rodzaj cyrkulacji atmosferycznej. Przestaną do nas wędrować niże z południa Europy. Już jutro zacznie nas obejmować wpływ niżu związanego z cyrkulacją zachodnią, który ulokuje się nad Cieśninami Duńskimi, a następnie znajdzie się nad Morzem Bałtyckim. W pierwszych dniach grudnia kolejne niże atlantyckie przemieszczać mają się na wschód.
Mamy końcówkę kwietnia, a mieszkańców Lublina przywitały opady śniegu. Biały puch jednak nie pozostanie z nami na długo, mamy na termometrach dodatnią temperaturę.