Jadącą wężykiem mazdę, która w kołach nie miała powietrza, zatrzymali wieczorem świadkowie na ul. Filaretów. Siedzący za kierownicą mężczyzna był pijany.
Strażacy często są wzywani do wypadków, w których sprawcami są pijani kierowcy. Wiedzą więc doskonale, jak poważne potrafią być ich skutki. Dlatego też jeden z nich wraz z funkcjonariuszem służb mundurowych na widok jadącego wężykiem kierowcy nie zawahali się zareagować.
Po raz kolejny doskonała postawa obywatelska sprawiła, że pijany kierowca został wyeliminowany z ruchu. Mężczyzna jechał wężykiem kierując się do Lublina.
Kolejny raz doskonała postawa obywatelska sprawiła, że udało się wyeliminować z drogi osobę, dla której bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu, nie miało żadnego znaczenia. Mężczyzna wsiadł za kierownicę, pomimo że wcześniej wypił sporą ilość alkoholu.
Był tak pijany, że nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy. W końcu na jego drodze stanęła wysepka i słup sygnalizacji świetlnej. Ponieważ chciał jechać dalej, do akcji wkroczyli świadkowie.
Wczoraj wieczorem kierowcy zauważyli pędzącą pod prąd skodę. Auto do tego jechało wężykiem. Na skrzyżowaniu kobieta została zatrzymana.
Sceny jak z filmu rozegrały się wczoraj w miejscowości Suleje. Pijany kierowca ciągnął kobietę, która starała się wyrwać kluczyki z auta. Dopiero pomoc małżonka odważnej 44-latki sprawiła, że kierowca został zatrzymany.
Po raz kolejny świadkowie widząc stwarzającą olbrzymie zagrożenie na drodze osobę, nie zawahali się zareagować. Dzięki temu udaremniona została dalsza jazda pijanego kierowcy.
To, że nie doszło do wypadku przez pijanego mężczyznę, który jechał od prawej do lewej drogą krajową, należy zawdzięczać tylko refleksowi innych kierowców. Po raz kolejny świadkowie natychmiast powiadomili policję.
Praktycznie pod samym swoim domem wpadł dzisiaj w Lublinie pijany kierowca. Zwrócił na niego uwagę inny uczestnik ruchu drogowego, któremu podejrzany wydał się sposób jego jazdy.
Po raz kolejny świadkowie widząc kierowcę stwarzającego olbrzymie zagrożenie na drodze, nie zawahali się go zatrzymać i zapobiec ewentualnemu wypadkowi. Jak zawsze, pochwalamy tego typu postawę.
Obywatelską postawą wykazał się jeden z użytkowników drogi, który uniemożliwił jazdę pijanemu kierowcy, zabierając mu kluczyki. 43-latek siedzący za kierownicą opla miał niemal trzy promile alkoholu.
Dzięki zdecydowanej reakcji świadków, z dróg został wyeliminowany kolejny pijany kierowca. Patrząc na to jak mężczyzna poruszał się ulicami Lublina, z dużym prawdopodobieństwem mógłby doprowadzić do wypadku.
Najpierw jechał wężykiem, szarpał się ze świadkiem, który chciał uniemożliwić mu dalszą jazdę, potem uciekał ignorując czerwone światła. Zatrzymano go w domu, miał blisko 3 promile alkoholu.