W środę po południu mieszkańcy Lublina zaalarmowali nas o pożarze na terenie dawnej fabryki samochodów w Lublinie. Dym widać było z kilku kilometrów.
W jednej z hal pojawiło się silne zadymienie. Przez blisko 2 godziny 15 strażaków prowadziło działania gaśnicze. Jak się okazało, przyczyną była nieostrożność jednego z pracowników.
Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności oraz przyczyn tragicznego w skutkach wypadku, jaki miał miejsce na terenie jednej z firm w Lublinie. Zginął tam operator wózka widłowego.
Nie udało się uratować życia mężczyzny, który w trakcie pracy został przygnieciony przez wózek widłowy. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności oraz przyczyn zdarzenia.