Kryminalni z Opola Lubelskiego zatrzymali dwóch mężczyzn do sprawy pobicia 43-latka. Zdarzenie miało miejsce pod koniec listopada tego roku. 24-latek oraz 34-latek usłyszeli już zarzuty.
Sąd Apelacyjny zmniejszył wysokość kary pozbawienia wolności dla sprawcy zastrzelenia 16-latka w Kluczkowicach. Orzekł jednocześnie o wyższej nawiązce na rzecz babci chłopca.
Sąd Apelacyjny zajął się sprawą śmierci 16-letniego chłopca, który zginął z rąk myśliwego. Mężczyzna twierdzi, że pomylił nastolatka z dzikiem. Prokurator domaga się wyższej kary, obrona zaś łagodniejszego wyroku.
Czwórka obywateli Ukrainy wracała z dyskoteki, kierowca mazdy był pijany. Jazdę zakończyli rozbijając auto w rowie. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Groziło mu nawet dożywocie, jednak nie został uznany za winnego zabójstwa. Za zastrzelenie 16-latka i ucieczkę z miejsca zdarzenia, sąd skazał Dariusza Ch. na 6 lat pozbawienia wolności.
Przedłużony został proces w sprawie śmierci 16-letniego chłopca, który zginął z rąk myśliwego. Mężczyzna twierdzi, że pomylił nastolatka z dzikiem. Sędzia wyjaśniał, że potrzebuje czasu na prawidłową ocenę prawno-karną zachowań oskarżonych.
Dobiega końca proces Dariusza Ch., który odpowiada za zastrzelenie 16-latka. Chłopiec wraz z kolegami poszedł do sadu nazbierać jabłek. Wtedy padł strzał.
Dobiega końca proces myśliwego, który zastrzelił 16-letniego chłopca tłumacząc, iż pomylił go z dzikiem. Dzisiaj opinię na ten temat wydał biegły. Nie była ona korzystna dla oskarżonego.
Podjechał pod sad, wyciągnął broń myśliwską, następnie strzelił. Kiedy usłyszał krzyki, uciekł. Po zatrzymaniu nie przyznał się do winy. Zapewnia, iż sądził, że pomiędzy drzewami znajduje się dzik. Zabił 16-latka.
Dożywocie grozi 52-letniemu Dariuszowi Ch., który został oskarżony o zabójstwo 16-latka. Mężczyzna nie przyznał się do winy, cały czas zapewnia, że był przekonany, iż strzela do dzika.
Wczoraj przed południem w Kluczkowicach doszło do pożaru budynku magazynowego na terenie jednej z firm. Na miejscu interweniowało siedem zastępów straży pożarnej.
Uczestnik imprezy zakrapianej alkoholem trafił do policyjnej izby zatrzymań, a potem do zakładu karnego. Mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów tożsamości i podawał się za swojego brata. 29-latek miał ku temu poważny powód.
Aktywiści z Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego przeprowadzili dzisiaj pikietę przed siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie. Zapewnili też, że rozliczą Polski Związek Łowiecki ze złożonej obietnicy dotyczącej pomocy dla rodziny zastrzelonego chłopca.