We wtorek rano w Dysie doszło do pożaru budynku. Na miejscu z ogniem walczy kilka zastępów straży pożarnej z powiatu lubelskiego.
Mieszkańcy poczuli swąd spalenizny i dostrzegli dym na klatce schodowej. Jak się okazało, jeden z sąsiadów usnął podczas przygotowywania posiłku.
W czwartek przed południem radzyńscy strażacy interweniowali na jednej z posesji w Radzyniu Podlaskim. Powodem interwencji była awaria instalacji solarnej.
Jeden z mieszkańców dzielnicy Za Cukrownią poprosił nas o interwencję w związku z silną emisją zanieczyszczeń powietrza w rejonie jednego z budynków przy ul. Spółdzielczej. Kontrole straży miejskiej nie wykazały jednak nieprawidłowości, problemem może być ilość spalanego węgla oraz intensywność pracy kotłowni.
Na ul. Wrońskiej w Lublinie ponownie interweniowało kilka zastępów strażaków. Tym razem okazało się, że niepokój mieszkańców wzbudzili złomiarze. W ognisku wypalano bowiem przewody elektryczne.
Pogarsza się jakość powietrza w Lublinie i pozostałych miastach regionu. Sprzyjają temu warunki pogodowe, m.in. brak wiatru i silny mróz. Osoby wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza mogą obecnie zrezygnować ze spacerów.
Zadymiona część osiedla, do tego na miejscu kilka wozów strażackich, pogotowie ratunkowe i policja. Miał być pożar, tymczasem okazało się, że jeden z mieszkańców rozpalił w piecu.
Wczoraj Czytelnik poinformował nas, że pomimo kontaktu ze strażą miejską, nikt nie chciał podjąć interwencji związanej ze spalaniem śmieci. Jak się okazuje, strażnicy miejscy w pierwszej kolejności realizują zadania związane z chorobą COVID-19.
Wczoraj wieczorem otrzymaliśmy od czytelników kilkanaście sygnałów związanych z dużym zadymieniem w rejonie al. Smorawińskiego i ul. Bursaki w Lublinie. Jak się okazało, na pobliskich ogródkach działkowych paliły się ogniska, w których wypalano pozostałości roślinne.
Mieszkańcy jednego z bloków poczuli swąd spalenizny. Z jednego z mieszkań wydobywał się dym. Jak się okazało, mężczyzna postanowił ugotować jajka. Znajdował się pod wpływem alkoholu i usnął.
W środku nocy mieszkańcy zauważyli, że cały sklep wypełniony jest "dymem". Natychmiast powiadomili służby ratunkowe. Jak się okazało, w budynku prowadzony był zabieg zwalczania owadów.
Gęsty dym zaczął się wydobywać z jednego z domów jednorodzinnych w Strzeszkowicach. Świadkowie natychmiast powiadomili strażaków.
Na dym, jaki powstał w wyniku pożaru w Kalinówce, od razu zareagowały urządzenia badające jakość powietrza w Świdniku. Do czasu opanowania pożaru, wskazywały wielokrotne przekroczenie pyłów zawieszonych.
Zamojscy policjanci chcieli zostawić 24-latkowi wezwanie do stawienia się na komendę. Kiedy mężczyzna otworzyły drzwi do mieszkania, z wnętrza czuć było charakterystyczny zapach marihuany.
Nowoczesny sprzęt straży miejskiej w Świdniku, należący do ekopatrolu, sprawdza czym palą mieszkańcy miasta. Strażnicy wystawili już 15 mandatów za palenie w piecach substancjami niedozwolonymi.