Wczoraj w jednym z gospodarstw w miejscowości Wola Chomejowa doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez byka.
W niedzielę rano w miejscowości Odletajka do szamba na jednej z posesji wpadł byk. Na pomoc zwierzęciu ruszyli strażacy z Hrubieszowa oraz Teratyna.
Mężczyzna udał się do budynku gospodarczego aby nakarmić zwierzęta. W pewnym momencie byk zerwał się z uwięzi i rogami zaatakował gospodarza.
W sobotę rano, w jednym z gospodarstw, na terenie powiatu lubelskiego, byk wpadł do piwnicy. Gospodarz poprosił o pomoc strażaków. Aby ewakuować zwierzę, trzeba było m.in. wykonać dziurę w ścianie.
Nie udało się uratować pracownika Zakładów Mięsnych w Łukowie, który został zaatakowany przez byka. Zdarzenie miało miejsce w trakcie prowadzenia zwierzęcia do ubojni.
Przez osiem miesięcy byk z jałówką, które uciekły z gospodarstwa, skutecznie chowały się po lasach unikając schwytania. Wczoraj zwierzęta złapano i wróciły do miejsca, z którego się oddaliły.
Na terenie jednego z gospodarstw w Bezwoli doszło do tragicznego wypadku. Nie żyje mężczyzna przygnieciony do ściany przez byka.
Osiem miesięcy temu uciekły z gospodarstwa do lasu. Od tamtej pory nie dają się złapać. W tym czasie mogły się rozmnożyć oraz zdziczeć. W wyniku tego zwierzęta te mogą być agresywne.
Trwa ustalanie przyczyn śmierci 50-latka, którego zwłoki znaleziono na terenie jednego z gospodarstw rolnych w gminie Wohyń. Ciało mężczyzny leżało w zagrodzie z bydłem.
Tragiczne w skutkach zdarzenie w powiecie ryckim. Mężczyzna został zaatakowany przez byka. Zmarł w wyniku doznanych obrażeń ciała.
W piątek przed Wielkanocą strażacy przeprowadzili nietypową akcję. Druhowie łapali byka, który uciekł z jednego z gospodarstw na terenie powiatu lubartowskiego.
W minioną sobotę w Przegalinach Dużych doszło do nieszczęśliwego wypadku. Nie żyje mężczyzna przygnieciony przez byka.
Po raz kolejny przedstawiciele Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt przeprowadzili interwencję związaną ze skandalicznymi warunkami przetrzymywania zwierząt. Tym razem w gospodarstwie we wsi Góry koło Kazimierza Dolnego.
