Skradziony w Andorze MAN odnalazł się na granicy w Dołhobyczowie (zdjęcia)
08:43 19-12-2023
Na terenie drogowego przejścia granicznego w Dołhobyczowie, na kierunku wyjazdowym z Polski, funkcjonariusze NOSG przerwali podróż 42-letniemu obywatelowi Ukrainy.
Mężczyzna próbował wyjechać z Polski na Ukrainę samochodem marki MAN. Podczas prowadzonych czynności kontrolnych, funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, iż pojazd o szacunkowej wartości 120 tys. zł, jest poszukiwany jako utracony na terytorium Andory. W sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze, kierowcę oraz pojazd przekazano do dalszych czynności policjantom z Hrubieszowa.
W tym roku podczas prowadzonych działań kontrolnych, na granicy odzyskano już ponad 170 pojazdów o łącznej wartości przekraczającej 17 mln zł.
Teraz nie wożą na lawetach kradzionych aut, teraz kradzionymi jadą na kołach, nie będą przecież z kradzionymi stać laweta w proteście hahaa !!
Skradziony w Andorze MAN odnalazł się na granicy w Dołhobyczowie.
Z kolejki oczekujących go wygarnęli ?
Polak potrafi…
Toż to pomoc humanitarna ! Zostawta!
Wojna tochyba dla nich błogosławieństwo.
Nie chyba tylko na pewno.
do uni ich,na co czekacie
Konkurencja nam niepotrzebna, Polacy sami potrafią kraść.
Biedni ukraińcy uciekają z Andory do siebie.
pseudobohatyry padlińcy ubogacenie kulturowe jewropu
Nie godzi się tak oczerniać naszych braci. Takie działania to wpisywanie się w kremlowską propagandę. Chcecie mieć ruskie czołgi w Warszawie?
Niech tylko jedna ruska rakieta spadnie na terytorium Rzeczypospolitej to zadziała artykuły 25 i całe NATO będzie broniło Europy przed ruskimi, czy coś takiego.
A nie już spadły Ruskie rakiety na terytorium Rzeczypospolitej tylko nie wiadomo z jakiego konkretnie kierunku i kiedy wiadomo tylko że gdzieś koło Bydgoszczy.
Ja wole ruskie czolgi niz ukrainskich zlodzieji. A tak na marginesie wiekszosc ukrainy wolna od wojny i jakie imprezy tam sie odbywaja.
Nie chcieli mu oddać samochodu za darmo no to co miał robić? – musiał ukraść.