Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Prześwietlili mu ciężarówkę. Miał w pojeździe nielegalne pestycydy

54 litry i 1,5 kg pestycydów zabezpieczyli funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej. Wartość ujawnionych środków na polskim rynku to ok. 36 tys. zł.

Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Dołhobyczowie przeskanowali urządzeniem RTG wjeżdżający z Ukrainy samochód ciężarowy z naczepą. Wynik prześwietlenia skłonił ich do przeprowadzenia szczegółowej rewizji pojazdu.

W kabinie kierowcy, pod materacem i w zewnętrznych schowkach funkcjonariusze znaleźli niezgłoszone do odprawy towary. Jak się okazało w plastikowych pojemnikach i butelkach znajdowały się środki ochrony roślin. Funkcjonariusze zabezpieczyli w sumie 54 litry i 1,5 kilograma pestycydów.

Kierujący pojazdem obywatel Polski przyznał się do próby przemytu i jednocześnie wyjaśnił, że towar przewoził na prośbę znajomego. Nie potrafił powiedzieć skąd pochodzą ujawnione środki ani przedstawić dowodów ich zakupu. W związku z tym nie ma też pewności, że są to produkty oryginalne. Towar został zatrzymany, a wobec mężczyzny wszczęto sprawę karną skarbową.

Krajowa Administracja Skarbowa przypomina, że wprowadzanie do obrotu niewiadomego pochodzenia środków ochrony roślin może powodować poważne zagrożenie dla środowiska. Są to preparaty o nieznanym składzie i działaniu, których stosowanie może doprowadzić nawet do zniszczenia plantacji i skażenia środowiska.

(Źródło: KAS)

35 komentarzy

  1. No ale kto to kupuje? No przecież napewno nie nasi dzielni rolnicy walczący ze złą unia europejską.
    Jakos nie widzę, że bojkotowali taki przemyt. Skoro tak bardzo im na nas zależy 😉

    • Pytasz kto to kupuje? Nasi dzielni działkowcy bo ten ekologiczny syf kupowany w obi lub innych tego typu sklepach nie rusza ani chwastów ani robactwa.

    • Nikt nie kupuje, bo zostało przechwycone przez celników. Jak masz informację o tym, że rolnicy używają nielegalnych substancji, to powiadom o tym policję. A jak nie masz informacji, to morda w kubeł.

  2. Bohaterskie chłopy będą tym pryskać w trosce o nasze zdrowie.
    Je….i hipokryci.
    Ukraińskie zatrute ale polskie syfem pryskane cudowne.
    Im naprawdę chyba należy wprowadzić ten pisowski zielony ład 🤣

    • Wbrew pozorom, dla nas konsumentów zielony ład jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Nie podoba się rolnikom, bo oni są nauczeni tylko brać kasę, nie patrząc za co.

    • Widać że jesteś głąbem miejskim nie znasz się ale się wypowiadasz.

    • Cham usłyszy oprysk od razu myśli że trucizna 😂

      • Chytrusom tylko o kasę chodzi

        To wypij kołku, choć trochę tego oprysku, nie bój się to ekologiczne, zdrowe, polskie.

  3. Odpłacimy rolasom

    Tyle w temacie zdrowej, polskiej żywności. Ahahahahaha Jak to było? Polak Polakowi? Ahahaha Teraz poczekajcie na żniwa, bo policja w sprawie waszych wykroczeń, będzie miała co robić. Heder i opryski, to będzie podstawa. No i koniec piwka podczas jazdy traktorem, będziecie pod stałą obserwacją tych na których podnieśliście rękę, tych ludzi co się spóźnili przez was do pracy, lekarza czy na studia.

  4. Oj tam, oj tam, pewnie do Niemiec to chciał wywieźć, przecież nasi „żywią i bronią” Rolnicy nie używają tej trucizny, inaczej czym by się różniło polskie eko zboże od technicznego zza Buga?

  5. nie kryty krytyk

    czyli zboże ukraińskie pryskane ukraińskimi pestycydami jest złe najgorsze.
    polskie zboże pryskane ukraińskimi pestycydami jest najlepsze na świecie.
    czyli to nie o pestycydy chodzi.
    czyli po prostu na żyznych glebach ukrainy, rośnie zatrute ziarno. czyli można sądzić że to czarnoziem jest zły.
    od dawna wiem o tym że cześć rolników pryska „najzdrowsze” ziarno ukraińskim specyfikiem, bo lepiej działa i dłużej.
    oczywiście nie mówię że każdy rolnik bo zdecydowana większość „męczy” się z polskimi opryskami.

Dodaj komentarz

Z kraju