Jak informują nas Czytelnicy w całym województwie lubelskim na stacjach paliw ustawiają się długie kolejki samochodów. Podobna sytuacja panuje również w samym Lublinie.

Niektóre paliwa w ciągu kilkunastu godzin podrożały na stacjach nawet o kilkadziesiąt groszy. Na stacjach zaś niektórych sieci, można płacić tylko gotówką, ponieważ są problemy z płatnościami kartą. Jak nam przekazano, wszystko przez przeciążenie sieci obsługującej płatności.

Wśród niektórych osób rozchodzą się plotki o tym, że paliwa zabraknie, a jego cena ma skoczyć do 10 złotych. Co więcej, ma być przeznaczone tylko dla służb mundurowych. Są to oczywiście nieprawdziwe informacje, niektóre ze służb posiadają własne stacje paliw. Koncerny też dementują informacje o ogromnym wzroście cen paliw.

Chętni za zakupy przyjeżdżają z kanistrami i dużymi pojemnikami, aby zatankować jak najwięcej paliwa. W rejonie stacji utworzyły się korki i jak mówią klienci, chcą zatankować, bo nie wiedzą, jak rozwinie się konflikt za naszą wschodnią granicą. Chcą być przygotowani na każdą ewentualność, a niektórzy mówią wprost, że czekają nas jeszcze większe podwyżki cen paliw i myślą, że w ten sposób zaoszczędzą parę złotych. Podobna sytuacja, jak w regionie, panuje w całym kraju.

– W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw – poinformował w czwartek po południu Daniel Obajtek Prezes Zarządu PKN ORLEN.

Galeria zdjęć

Następna strona

(fot. lublin112.pl\nadesłane Łukasz, Hubert)