Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

MAIL ALARMOWY: Ulotki reklamowe niszczą wycieraczki

Powraca problem ulotek reklamowych wkładanych za wycieraczki aut. Czytelnik uważa, że niszczą się w ten sposób delikatne elementy wycieraczek.

W kwietniu tego roku poruszaliśmy problem ulotek wkładanych za wycieraczkę, których po jakimś czasie nie można zdrapać z szyby.

http://www.lublin112.pl/mail-alarmowy-naklejka-zdarcia-reklamuje-sie-zaklad-wulkanizacyjny-foto/

Wtedy jeden z Czytelników zwrócił uwagę na ulotkę, która pod wpływem wilgoci przylgnęła tak do szyby, że nie mógł jej odkleić.

Tym razem na naszego maila alarmowego napisał Czytelnik Andrzej, który znalazł ulotkę za wycieraczką auta, zaparkowanego na Kalinowszczyźnie.

Pół biedy jak ktoś umiejętnie wsunie ulotkę po gumę wycieraczki. Najczęściej jednak całe pióro wycieraczki jest odchylane i wówczas ulotka jest umieszczana na szybie – pisze Czytelnik Andrzej.

Faktycznie, na osiedlowych parkingach, od czasu do czasu można zauważyć osoby wkładające ulotki za szybę a ostatnio nawet pomiędzy boczną szybę a uszczelkę w drzwiach. Ktoś kto robi to nieumiejętnie może uszkodzić delikatne elementy wycieraczek.

Najgorzej mają samochody parkujące na ulicach przez całą dobę ponieważ kurz, opady deszczu, spadające liście oraz soki z drzew powodują przywieranie gumowego pióra wycieraczki do szyby i każde jej nieumiejętne lub gwałtowne poniesienie po2woduje oderwanie cienkiej powłoki gumy z pióra, a co za tym idzie jej drobne uszkodzenie. Gołym okiem może tego nie widać ale w trakcie pracy wycieraczki po szybie już tak. Woda nie jest prawidłowo usuwana z szyby i powstają tzw. smugi wodne, które w poważny sposób ograniczają widoczność szczególnie w warunkach wieczorowo-nocnych. Woda nie zebrana przez wycieraczkę powoduje rozproszenie świateł samochodów z przeciwka, refleksy na szybie a wszystko to dociera do naszego oka powodując oślepianie. Może by tak coś z tym zrobić bo proceder jest powszechny. Nie każdemu się to podoba a po drugie samochód jest czyjąś własnością i może nie życzyć sobie jego dotykanie i ewentualnie uszkodzenia. Już raz skrobałem ulotki z zakładu wulkanizacyjnego i nie chcę tego robić ponownie. Te ostatnie z Forda jeszcze nie zdążyły się przykleić bo zabrałem ją zaraz po włożenie. Faktu włożenia nie widziałem bo wtedy zwrócił bym grzecznie uwagę – wyjaśnia pan Andrzej.

Zleceniodawca, który w tej sposób chce się reklamować dobrze wie, że ulotki trafiają za wycieraczki aut. To on płaci za wykonaną pracę „reklamowania” swojej firmy. To najtańszy i najszybszy sposób dotarcia do potencjalnych klientów. Jednak właściciele aut mają prawo denerwować się, jeżeli taka reklama uszkadza np. wycieraczkę.

Rzadko kto dochodzi odszkodowania za takie uszkodzenia. Poza tym pojazdy są czyjąś własnością i tak jak pan Andrzej pisze, nie musimy pozwalać aby ktoś dotykał pojazd, cokolwiek w niego wkładał, czy odginał elementy pojazdu. Koszt wymiany uszkodzonej wycieraczki to od kilkunastu do nawet 100zł zaś porysowanej szyby kilkakrotnie więcej.

MAIL ALARMOWY: Ulotki reklamowe niszczą wycieraczki
MAIL ALARMOWY: Ulotki reklamowe niszczą wycieraczki

2014-10-25 14:04:06
(fot. Czytelnik Andrzej)

12 komentarzy

  1. Czyli jak rozumiem taki ktoś przed każdym uruchomieniem wycieraczek, najpierw delikatnie je czyści, potem równie delikatnie albo i delikatnie rusza, a potem jeszcze delikatniej odchyla. Potem czyści szybę z soków drzew (sic!) liści i innych odchodów, potem wsiada i jedzie. Ludzie opanujcie, zwykłe uruchomienie wycieraczek zrobi taką samą „szkodę”. Nie mówię tutaj oczywiście o mrozach i przymarzniętych wycieraczkach, ale wtedy raczej ulotek nikt nie nosi. Soki drzew 😀 No dobre

  2. Wkurzony kierowca z kaliny

    Szkoda że nie widziałem kto włożył mi tą ulotkę… Kiedyś nie wytrzymam i wykonam telefon do firmy, która owe ulotki zleciła… I nie będzie to miła rozmowa… Dziwi mnie tylko że na właśnie kalinie te ulotki to zmora kierowców i mieszkańców bo skrzynki również są ich pełne… Gazety marketów to luz bo przydają się ale ulotki? Po co one komu? Będzie trzeba skorzystać z firmy to się osobiście do niej idzie lub dzwoni…

  3. a jak firma ma się zareklamować? Jak nie ulotkami? Daj ludziom zarabiać. Skąd będą mieli klientów jak nikt o nich nie usłyszy? Może jeszcze powiesz, że w Polsce jest ciężko i nie da się zarobić.Skąd ty będziesz wiedział, żeby do nich pójść jak o nich nie usłyszysz?

  4. Pan Andrzej ma ewidentny ból d…, że się takimi pierdołami przejmuje. No chyba, że faktycznie ma takich ulotek kilka dziennie, to wtedy zwracam honor 😛

    • Ja również podpisuję się jako Andrzej, bo tak mam na imię , ale nie mieszkam w Lublinie . Nie miałem takowych ulotek za wycieraczką . Więc Weź pod uwagę że mnie to nie dotyczy. A często się wypowiadam w różnych tematach. Pozdrawiam.

  5. Mnie wkładanie ulotek za wycieraczkę zupełnie nie przeszkadza. Po prostu staram się wczuć w rolę osób które je roznoszą. Zarabiają na chleb, nie kradną, wykonują niewdzięczną robotę, to nie ich wina. Jeśli ktoś traktuje samochód jak cenny eksponat to niech go chowa do garażu lub trzyma na parkingu strzeżonym.

  6. Ja też nie przepadam za ulotkami wkładanymi za wycieraczki aut, ale nie przesadzajmy… Pan Andrzej wyraźnie ma silny ból odbytu – zazdroszczę mu tak „poważnych” problemów w życiu. Jak sobie nie życzy żeby ktoś dotykał jego auta, to niech je wstawia do garażu. Albo na parking strzeżony – chociaż tu też może wybuchnąć medialny skandal, gdyż pan Andrzej może mieć pretensje do ptactwa, które mogą spowodować uszkodzenia nie tylko szyby i wycieraczki, ale również powłoki lakierniczej jego auta. Tylko jak wtedy wskazać winnego, kogo pociągnąć do konsekwencji?

    • Ale plus dla pana Andrzeja za to, że jeździ W124 i to w kolorze ArcticWhite. To mu się chwali – o ile auto z fotki jest jego. Muszę też przyznać, że w takim przypadku, ulotka może trochę obniżyć skuteczność wycieraczki, ale nie nieodwracalnie – trzeba pióro oczyścić na mokro, a to jest upierdliwe. Jednak nadal uważam, że nie ma co przesadzać i robić afery…

  7. problemem siegnac reka i wyjac ? ot filozofia i zawracanie dupy

  8. a po co te zdjęcia ulotki? czyżby darmowa reklama firmy? w dodatku specjalny dedykowany artykuł dla wyróżnienia. ciekawe ile płacą pozostałe firmy, które chcą reklamować się na tej stronie.

  9. Napiszę tak, Samochód to nie baner reklamowy! Jednemu właścicielowi przeszkadzaja ulotki, a inny jeździ z przeproszeniem obesraną przez ptaki szybą. To że odrywanie na siłę przyklojonej przez brud do szyby wycieraczki niszczy gumę i tym samym osłabia jej działanie to fakt. To że niektórzy tu wypowiadający sie kupuja wycieraczki a la 5.99zł za sztukę i uzywają jej 2 lata mimo że, już nowa kiepsko wyciera to tez fakt. Samochód to prywatna rzecz i własciciel ma prawo nie życzyć sobie niszczenia mienia. I jeszcze zdanie do osoby której to nie oprzeszkadza ” bo nie kradną” jak rozumiem tok myslenia to jak ci ktoś nawali łajno na klamke to też ci nie bedzie przeszkadzać bo przeciez ” nie kradnie”

  10. Uszkodzenie samego pióra wycieraczki to najmniejszy problem – najgorzej jest w przypadku nowoczesnych samochodów, w których ramiona wycieraczek chowają się pomiędzy maskę a podszybie – jest to coraz częstsze rozwiązanie mające na celu poprawę aerodynamiki i ochronę pieszych w razie wypadku. Takie wycieraczki można odchylić jedynie w momencie wyłączenia zapłonu przy pracy wycieraczki, lub wręcz poprzez wybranie odpowiedniej opcji w komputerze auta (tak jest np. w najnowszych mercedesach). Jeśli „roznosiciel” próbuje na siłę podnieść taką wycieraczkę, to często uszkadza ramię wycieraczki, lakier maski, niejednokrotnie też szybę.

Z kraju