Była niezadowolona z warunków stażu. Podpaliła dokumenty w sekretariacie (zdjęcia)
10:30 13-12-2021
W minioną środę w jednej z firm przy ul. Diamentowej w Lublinie doszło do pożaru w pomieszczeniu administracyjno-biurowym. Na miejscu interweniowały trzy zastępy straż pożarnej oraz policjanci. Zagrożenie pożarowe zostało w kilkanaście minut opanowane. Po ugaszeniu ognia strażacy przystąpili do oddymiania pomieszczeń.
Wstępne czynności na miejscu wskazywały, że doszło do umyślnego zaprószenia ognia. Zniszczeniu uległ przede wszystkim sekretariat, gdzie podłożono ogień. Straty powstałe w wyniku pożaru oszacowano wstępnie na 70 tysięcy złotych. Na szczęście nikt z zatrudnionych w firmie osób nie ucierpiał. Kryminalni z III komisariatu dzień później zatrzymali 38-letnią stażystkę.
– Kobieta została przesłuchana i usłyszała zarzuty zniszczenia mienia. Mieszkanka Lublina przyznała się do popełnienia przestępstwa. Jak powiedziała policjantom, nie podobało jej się, że pracodawca oraz inni pracownicy zaburzali jej dzień pracy, zlecając nowe zadania. Dlatego postanowiła przyjść rano do pracy i podpalić dokumenty w sekretariacie. 38-latce grozi kara do 5 lat więzienia – informuje komisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
(fot. lublin112.pl/KMP Lublin)
38lat i stażystka pewnie pierwsza praca
Nie pierwsza praca, tylko wiecznie staż…. za darmo i strasznie dużo wymagają…., bo za darmo
Rynek pracownika. 🙂
Bo jest rynek pracownika, no chyba że nic nie umiesz, i niczego nie jesteś w stanie się nauczyć. Jak się ma 38 lat i jest się na tzw „stażu” to raczej nie jest to pracownik o którego pracodawcy pytają.
Hammer,ale to normalne.Ja pracuję za małą stawkę za godzinę i nieraz robię więcej niż powinienem,staram się jak tylko mogę,jak bym był we własnym domu,tak dbam o firmę,ale kogo to obchodzi,nikt tego nie docenia.I co mam zrobić, pracuję ,przecierpie moją krzywdę,bo jak to mówią, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma
Jeszcze się opierdziel dostanie za byle co,a tego że się człowiek stara więcej niż inni-nikt nie doceni ,ale podpalac miejsce pracy ,by trafić do więzienia i by zapłacić wielką karę grzywny-to szczyt głupoty.Trzeba cieszyć się zdrowiem,a na sprawiedliwość i poszanowanie człowieka , który nie nie ma znajomości-to trzeba liczyć,ale na tym drugim świecie,po śmierci,bo na tym świecie,jak nie masz znajomości to sprawiedliwości nie będzie
Nie ma sprawiedliwości jak o nią nie zawalczysz, cała tajemnica.
Nie żebym ją usprawiedliwiał, ale stażystki/ stażyści są traktowani jak śmiecie. Na zasadzie przyjdź, posprzątaj, pozamiataj, a niektórzy nawet „dzień dobry / cześć” nie potrafią odpowiedzieć bo gdzie on/ona będzie stażyście odpowiadał/a… Banda śmiesznych urzędasków co robią za 2400 netto i wyobrażają sobie nie wiadomo co. Pomijam już fakt, że oni nie płacą takiemu stażyście nawet złotówki bo robi to MUP, a jest tego aż 1355 zł… Pewnie, mogła pójść do normalnej roboty w Biedronce i mieć może nawet 3 kafle za miesiąc, ale pewnie każdy świadomy i choć trochę zorientowany człowiek wie jak ciężko znaleźć teraz pracę.
Co za bzdury opowiadasz? Dzisiaj w prawie każdej Biedronce czy innym markecie przyjmą Cię z pocałowaniem ręki. Szukasz pracy? Wystarczy że wyślesz cv. Pytanie tylko czy się nadajesz do pracy.
Tak zawalczyć można o sprawiedliwość,ale wtedy i tylko wtedy,gdy jest się kimś ważnym