Al. Sikorskiego: Na zakręcie prosto w barierki. Były spore utrudnienia
23:58 17-06-2014
Do zdarzenia doszło około godziny 22 w Lublinie na al. Sikorskiego. Samochód osobowy uderzył w metalowe barierki. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze lubelskiej drogówki, kierujący autem młody mężczyzna, jadąc w kierunku al. Solidarności, na łuku jezdni stracił panowanie nad kierownicą a auto uderzyło w metalowe bariery energochłonne.
Na miejscu interweniowała policja i straż pożarna. Kierowca oraz jadący z nim pasażer nie doznali żadnych obrażeń wymagających interwencji medycznej. Jak wyjaśniał kierujący, w samochodzie wystrzeliła mu opona, w wyniku czego nie opanował toru jazdy i zderzył się z barierkami. Badanie alkomatem wykazało, że był on trzeźwy.
Policjanci ustalają teraz dokładne okoliczności zdarzenia oraz ustalają czy wersja kierowcy jest prawdziwa. Przez ponad godzinę ruch w miejscu zdarzenia był znacznie utrudniony. Zablokowany był jeden pas jezdni. Czasowo przejazd pojazdów był wstrzymywany całkowicie.
(fot. lublin112)
2014-06-17 23:35:09
Zdjęcie ilustracyjne trafione idealnie.
Na jakiś czas ów „młody mężczyzna” wyeliminował się z ruchu, ale pewnie inni go zastapią.
112.pl będzie miało „utrzymanie”.
🙂
Musiał ostro dawać, albo brak mu umiejętności, żeby „trójkę” na zakręcie z toru jazdy wytrącić 🙂
„Samochód osobowy wpadł w poślizg” 😉 szkoda, że ów samochód to nie bmw bo wtedy nagłówek brzmiał by inaczej „brawurowa jazda BMW po mieście skończyła się wypadkiem” 😉 niestety to tylko mazda wiec sensacji nie będzie 😉
Ci których tam nie było i nie znają szczegółów niech się tutaj nie wypowiadają…gówno wiedza, gówno widzieli.
Kiepsko Panowie Policjanci badali okoliczności :-)… bo tak na prawdę, to samochód wyleciał w powietrze na źle wyrównanej studzience kanalizacyjnej naprzeciwko przystanku MPK, 100 m wcześniej… tego dnia to był już drugi! Gratuluję śledczym przenikliwości. Obserwowałem jak oglądali drogę, zabrakło im jeszcze jakieś 70 m… A na tej studzience codziennie ktoś się „przelatuje” 🙂
LC i wszystko jasne
Zgadzam się z TOMKIEM. Sam ją raz odczułem, gdy niefortunnie na nią najechałem. Na szczęście jechałem z małą prędkością ( ok 40-50km/h) , ale przy większej to mogło się skończyć tak jak pokazują zdjęcia powyżej. Tak, tak, tak… Wiem że tam obowiązuje 50km/h , ale to że ulica jest w fatalnym stanie to prawda, i to my kierowcy płacimy za jej utrzymanie. Więc nam też należy się chociaż minimum komfortu i bezpieczeństwa. Mogła przecież też zasuwać tamtędy karetka na bombach by ratować komuś życie….