Wszyscy zaczęli gwałtownie hamować, zaskoczyło to kierującą skodą. Wjechała w pojazdy (zdjęcia)
17:24 26-09-2022
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 15 na al. Solidarności w Lublinie. Między wiaduktami: Poniatowskiego a tym, nad skrzyżowaniem al. Sikorskiego i ul. Ducha, zderzyły się trzy samochody osobowe. Na miejscu interweniowała policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż wszystkie pojazdy poruszały się w kierunku Warszawy. W pewnym momencie jeden z kierowców wykonał manewr zmiany pasa ruchu z prawego na lewy, nie zachowując przy tym ostrożności. Zmusił innych uczestników ruchu do gwałtownego hamowania.
Kierowcy forda i volkswagena zaczęli zwalniać co zaskoczyło kierującą skodą kobietę. Obywatelka Ukrainy nie zdołała ona wyhamować i wjechała w znajdujące się przed nią pojazdy
Podróżujące pojazdami osoby nie wymagały interwencji medycznej. Teraz policjanci prowadzą czynności zmierzające do ustalenia szczegółowych okoliczności kolizji.
(fot. lublin112, nadesłane)
a ten co zmieniał uciek
Nie był uczestnikiem kolizji, to co mu do tego, że ktoś z tyłu nie zachował ostrożności i najechał na poprzedzający pojazd? Mógłby co najwyżej mandat dostać, za nieprawidłową zmianę pasa. Tak czy inaczej sprawcą ani uczestnikiem kolizji nie był.
Znam to miejsce i powiem że z prawego pasa zmienić na pas lewy w godzinach szczytu (żeby wjechać na wiadukt) , to aż skóra na d…. się marszczy. Pozdrawiam inżyniera i tego co zatwierdził to rozwiązanie.
1. Jak można nie znać tego miejsca?
2. Odległości pomiędzy węzłem, a wiaduktem są jakie są i nie da się tego zwiększyć.
3. Można namalować linie ciągłe, by zabronić zmiany pasa w tym miejscu.
4. Kilka razy pisałem, że w tym miejscu jest za mało miejsca na zmianę kilku pasów ruchu, ale „co to dla naszych mistrzów kierownicy”.
5. Jadąc dołem nic się nie nadrabia odległości. Jedynie na jednym cyklu czerwonego można stać, więc to mały koszt, względem dokonywania ryzykownych czy niebezpiecznych manewrów. Tym bardzie, gdyby jeszcze na Kubicę (o co nie trudno) trafić.
Ototototo, tam można spokojnie pojechać prosto bez ryzykownych manewrów, ale królewicze nie będą stali przecież na światłach, bo korona z głowy spadnie ….
pojeździsz po Warszawie to zmienisz zdanie, skrzyżowanie jak każde inne i niezależnie od pory i natężenia nigdy nie miałem problemu ze zmianą nawet o 3 pasy – tutaj pomaga odpowiednia szybkość, jeśli liczysz że zmienisz jadąc 40 to później mamy sytuacje jak powyższa, bujnij się do 80 i robisz co chcesz nikomu nie blokując ….
Wszyscy mądrzy poczytajcie. Znak P-1e „linia pojedyncza przerywana – prowadząca szeroka” stosuje się do oddzielenia przeciwnych kierunków ruchu w ciągu linii podwójnych P-4 lub P-3a na skrzyżowaniach lub włączeniach do jezdni oraz do umożliwienia przejazdów poprzecznych na zjazdach w ciągu linii P-2b wydzielającej pas ruchu dla autobusów i rowerów.
Także codziennie jeżdżę tamtędy i Ci z Czechowa za wszelką cenę chcą od razu wjechać na wiadukt, (2 pasy pokonać na krótkim odcinku gdzie na każdym pasie ruchu każdy potok pojazdów ma inną prędkość.. powinna ich tam policja wyprostować… ale jak nie ma ciągłej to można… hehe
Zabrać Prawo Jazdy na okres 5 miesięcy. Skierować na odwyk od telefonu. Wykonać ponowne badania lekarskie(CITO). Sprawdzić jaki egzaminator i psycholog dopuścił kierującą do ruchu.
może to nor być takie proste do ustalenia, wiedział byś czemu gdybyś przeczytał cały artykuł.