Wciąż nie wiadomo do kogo należą szczątki z jeziora Białego. Sprawę umorzono

Nie przyniosło skutków prowadzone od trzech miesięcy śledztwo mające na celu ustalenie do kogo należały zwłoki, które ostatniego dnia maja odnaleziono w Jeziorze Białym. Pomimo apeli, nikt nie rozpoznał należących do ofiary przedmiotów, nie pomogło również porównywanie z osobami zaginionymi z terenu całego kraju. Również nie udało się śledczym ustalić w jaki sposób kobieta zginęła.Odnalezione szczątki były w tak złym stanie, że biegli niewiele mogli uzyskać.

Ciało, którego szczątki zostały wyłowione z wody jeziora Białego mogło się tam znajdować od ubiegłorocznego sezonu wypoczynkowego. Pewne jest natomiast, że odnaleziona połowa ciała należała do dojrzałej, bardzo szczupłej kobiety o wzroście od 159 do 170 cm. Obwód pasa kobiety został określony na ok. 62 cm. Wstępne oględziny, nie wykazały również złamań kości ani również działań żadnych narzędzi, które by mogły się przyczynić do jej śmierci. Z kolei to, że ciało było rozczłonkowane, to może być skutek czynników środowiskowych, przez które uległo ono rozpadowi.

Kobieta ubrana była w czarną spódnicę z plisami z charakterystyczną zapinką „haftką” po stronie wewnętrznej, niebieski 4,5-centymetrowy pasek z metalową klamrą i ciemną bieliznę typu bokserki. Spódnica została ręcznie skrócona a brzeg nie posiadał obróbki krawieckiej. Pomimo wielokrotnego przeszukiwania okolic, a także dna jeziora, nie natrafiono na pozostałą część ciała denatki.

(fot. policja)
2015-09-02 21:05:47