Późnym wieczorem, na przedłużeniu ul. Wojciechowskiej w stronę Motycza, samochód osobowy zderzył się z sarną. Zwierze nie przeżyło.
W piątek po południu w Uniszowicach pod Lublinem doszło do groźnego wypadku z udziałem dziecka. Droga jest całkowicie zablokowana, na miejscu pracują policjanci.
Po raz kolejny na obwodnicy Lublina miało miejsce zdarzenie drogowe. Tym razem nikt nie ucierpiał. Nie ma też większych problemów z przejazdem.
Po zderzeniu samochodu ze skuterem, do szpitala trafił kierowca jednośladu. Wstępnie mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń ciała. Policjanci ustalają przyczyny wypadku.
Po wypadku, występują utrudnienia w ruchu na wjeździe do Lublina od strony Nałęczowa. Na miejscu pracują policjanci, zablokowany jest jeden pas jezdni.
Minionej nocy służby ratunkowe zostały powiadomione, że na bagnach leży rozbite auto. Na miejscu zastano mężczyznę, który zapewniał, że jak się obudził, to kierowcy już nie było.
Po pijanemu wsiadł za kierownicę i wyjechał na drogę szybkiego ruchu. W takim stanie mężczyzna chciał przejechać kilkadziesiąt kilometrów. Do celu nie dotarł, na szczęście nikogo nie zabił.
Skodą podróżowały trzy kompletnie pijane osoby, żadna z nich nie chciała się przyznać do kierowania pojazdem. Co więcej, jedna z nich okazała się poszukiwana przez sąd.
Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia dwóch pojazdów na wyjeździe z Lublina w kierunku Nałęczowa. Jedna osoba została poszkodowana.
Doszczętnie spłonął budynek w jednej z podlubelskich miejscowości. Trwa ustalanie przyczyn pojawienia się ognia.