O zastrzeleniu wilka Kosego na Roztoczu głośno było w całym kraju. Policjanci nie odpuścili i po roku wytężonej pracy zatrzymali myśliwego, któremu później prokuratura przedstawiła zarzuty. W sądzie mężczyzna został uniewinniony.
Sprawa zastrzelenia stanowiącego chlubę nie tylko Roztoczańskiego parku Narodowego, lecz całego Roztocza wilka Kosego trafiła już do sądu. Stanisławowi T. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.