Nowela Prawa o ruchu drogowym zmieniła definicje skrzyżowania i drogi, co oznacza, że za skrzyżowania zostały uznane miejsca, które wcześniej nimi nie były, co ma wpływ m.in. na wyprzedzanie i prędkość jazdy - pisze Prawo.pl. Serwis ocenił, że zdezorientowani są nie tylko kierowcy, ale i eksperci od ruchu drogowego, w tym policjanci.
Skrzyżowania o ruchu okrężnym budowane są, aby upłynnić ruch, jak też poprawić bezpieczeństwo w danym miejscu. Jak się okazuje, wciąż nie brakuje kierowców, którym pokonanie ronda sprawia problemy.
Nasz czytelnik w przesłanej do redakcji wiadomości zwraca uwagę na problem „skrzyżowań równorzędnych” w obszarze ul. Bursztynowej i Ametystowej w Lublinie. Zaznacza, że wiele miejsc oznaczono jako skrzyżowania, a tak naprawdę w świetle przepisów nimi nie są.