Po burzliwym, pełnym nerwów i emocji tygodniu, kiedy to kupcy z targowiska przy ul. Ruskiej walczyli z decyzjami byłej prezes spółki Lubelskie Dworce, przez ostatnie dwa miesiące o tym miejscu było zupełnie cicho. Nie oznacza to jednak, że nic się nie działo. Dziś już wiadomo, że przedsiębiorcy będą mogli pozostać tam do końca roku.
Kupcy z targowiska przy ul. Ruskiej w Lublinie zaapelowały do nowego prezesa o rozmowy. Ich celem ma być ustalenie sposobu opuszczenia targowiska, jak również ustalenia optymalnego terminu, który pozwoli im na zakończenie dotychczasowych spraw oraz spokojne wyprowadzenie się z posiadanego terenu.
Trwa protest kupców z targowiska przy ul. Ruskiej w Lublinie. Nie godzą się na działanie zarządcy tego terenu, spółki Lubelskie Dworce. Pomimo zapewnień danych im wiosną przez władze województwa, że zostaną w tym miejscu do końca roku, właśnie targowisko zostało zamknięte.
Kupcy wskazują, że dano im tydzień na spakowanie się i opuszenie obiektu. Tymczasem spółka Lubelskie Dworce wskazuje, że cały problem dotyczy bezumownego zajmowania terenu targowiska przez osoby na nim handlujące.