Podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, którzy nie otrzymali wynagrodzenia za wykonane prace, zagrozili blokadami dróg. Dzisiaj spotkali się z wojewodą. Jak nam przekazali, jest szansa na porozumienie.
- Co z naszymi pieniędzmi za wykonaną pracę? - pytali dziś podwykonawcy pracujący na remontowanym odcinku linii kolejowej Lublin - Dęblin. Już teraz wiadomo, że droga do ich odzyskania będzie długa. Główny wykonawca opuścił plac budowy. Obecnie umowa nie została jeszcze zerwana.
Dla wielu praca w tych luksusowych delikatesach była powodem do dumy. Gdy zaczęły się problemy, pracownicy zaczęli obawiać się o swoją przyszłość. Teraz zostali bez pracy i środków do życia.