Lubelscy policjanci zatrzymali agresywnego pasażera autobusu. Mężczyzna najpierw zaczepiał inne osoby oraz kierowcę, a następnie wybił szybę i uciekł.
Pijany mężczyzna uszkodził samochód, rzucił się też na kierowcę. Trafił do policyjnej celi. Niebawem ma usłyszeć zarzuty. Wszystko zaczęło się od tego, że kierowca przerwał kurs słysząc obelgi pod swoim adresem.
Znajdujący się pod wpływem alkoholu mężczyzna został obezwładniony przez jednego z pasażerów trolejbusu po tym, jak zareagował agresją wobec podróżujących pojazdem osób. Został przewieziony do izby wytrzeźwień.
Pasażer zdewastował samochód Bolta, gdyż kierowca "nie dostrzegł piękna ulicy", przy której mężczyzna mieszka. Następnie miał biegać w samej bieliźnie obok ronda z helikopterem. Agresorem miał być pracownik jednej z wyższych uczelni. Władze szkoły wyższej zostały już poinformowane o świątecznych wyczynach profesora.
Awanturował się w autobusie, groził innym pasażerom a jedną z kobiet zaatakował uderzając ją w twarz. Mężczyzna został zatrzymany, trafił na komisariat.
Nocami, znaczna część pasażerów lubelskich taksówek to osoby nietrzeźwe. W większości zachowują się one spokojnie. Minionej nocy jednak jeden z pasażerów zaatakował wiozącego go taksówkarza.
Puławscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który pił alkohol w autobusie a następnie wpadł w szał i kopał w elementy wyposażenia, grożąc śmiercią kierowcy. 29-latek trafił do aresztu, grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.