Prowadził przykościelną scholę, interesował się małymi dziewczynkami. Ruszył proces Adama K.

W środę przed Sądem Rejonowym Lublin-Wschód w Świdniku rozpoczął się proces Adama K., taksówkarza oraz prowadzącego dziecięcy chór przy kościele św. Mikołaja na Czwartku. Mężczyzna został oskarżony m.in. o nakłanianie 10-letniej dziewczynki do intymnych spotkań jak też posiadanie i rozpowszechnianie pornografii z udziałem dzieci. Na wniosek prokuratora jak też obrońcy Adama K., prowadzący rozprawę sędzia zdecydował się wyłączyć jawność postępowania sądowego. Tymczasem jak ustaliliśmy, oskarżony złożył wniosek o samodzielne poddanie się karze. W wyniku braku sprzeciwów stron, sędzia postanowił uwzględnić wniosek i rozprawa została zakończona. Ogłoszenie wyroku odbędzie się za tydzień.

Adam K. wpadł dzięki czujności mieszkanki Łęcznej, która postanowiła skontrolować korespondencję swojej 10-letniej córki. To co zobaczyła na popularnym portalu społecznościowym wywołało u niej przerażenie. Oprócz tego, że podający się za 18-latka mężczyzna usiłował namówić 10-latkę na spotkanie, składając jej propozycje seksualne, to dodatkowo wysyłał jej pornograficzne zdjęcia i filmy prezentujące właśnie osoby małoletnie. Kobieta nie namyślając się długo, od razu powiadomiła o wszystkim policję. Łęczyńscy funkcjonariusze przy współpracy z policjantami z Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie ustalili dokładne dane oraz adres pedofila.

Niezwłocznie mundurowi udali się do do jednego z lubelskich mieszkań, gdzie zatrzymali 31-latka, pracującego zawodowo jako taksówkarz. Policjanci zabezpieczyli również znajdujące się w mieszkaniu telefony komórkowe, sprzęt komputerowy, nośniki pamięci, dyski twarde, kasety i płyty. Po ich drobiazgowym sprawdzeniu okazało się, że znajdują się na nich zdjęcia i filmy z udziałem m.in. osób poniżej 15 roku życia, a więc o charakterze pedofilskim.

W trakcie przesłuchania mężczyzna nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Jednak doprowadzony do prokuratury, w świetle przedstawionych mu licznych dowodów zmienił zdanie. Adam K. przebywa cały czas w areszcie.

(fot. policja)
2016-10-12 22:26:47