Po pijanemu i narkotykach spowodował wypadek, poszkodowany spłonął żywcem. Patryk P. skazany na 5 lat więzienia
19:27 06-07-2016
W środę przed lubelskim sądem po raz kolejny stanął Patryk P. z Lubartowa. Choć w lutym został on skazany na 5 lat pozbawienia wolności, z wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubartowie nie zgodzili się ani obrońca mężczyzny, ani też prokurator. Ten pierwszy żądał obniżenia kary argumentując, że oskarżony nie był nigdy karany, do tego przyznał się do winy i wyraził skruchę. Z kolei prokurator chciał podwyższenia wyroku do 8 lat więzienia.
Na dzisiejszej rozprawie sąd nie przychylił się do wniosków żadnej ze stron i utrzymał wyrok na poprzednim poziomie. Choć Patryk P. odpowiadał za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu za co grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności, sędzia uznał, że taki wymiar kary jest adekwatna do popełnionego przez oskarżonego czynu. Dodatkowo przez dziesięć lat mężczyzna nie będzie mógł wsiadać za kierownicę pojazdów.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w marcu ub. r. na obwodnicy Lubartowa. Patryk P. wraz z kolegami bawili się na imprezie. Spożywali nie tylko alkohol, lecz zażywali również narkotyki. W nocy 21-latek nie bacząc na stan w jakim się znajduje, postanowił przejechać się po mieście. Zabrał należące do jego ojca, powiatowego radnego i jednocześnie byłego mistrza Polski w kolarstwie, bmw serii 5 i wraz z kolegą ruszyli w drogę. Na obwodnicy Lubartowa mężczyzna rozpędził auto do 180 km/h i w pewnym momencie uderzył w jadącego przed nim jeepa cherokee.
Jeep uderzył w bariery energochłonne i momentalnie stanął w płomieniach. Podróżujący pojazdem 30-latek z Łukowa, zanim na miejsce dojechali strażacy i ugasili pojazd, spłonął żywcem. Kierowca bmw tłumaczył później, że nie pamiętał jak doszło do wypadku. Ze zdarzenia wyszedł on bez szwanku, drobnych obrażeń doznał z kolei jadący z nim kolega. Badanie alkomatem wykazało, że Patryk P. miał ponad promil alkoholu w organizmie. W jego krwi wykryto również narkotyki.
(fot. KPP Lubartów, PSP Lubartów)
2016-07-06 19:25:41
5 lat….jakie tu były okoliczności łagodzące? Naćpany i naj…ebany, to jest ku.r..a Państwo Prawa? Tyle samo dostanie hodowca maryski albo złodziej z włamaniem, gdzie szkoda będzie o wiele mniejsza niż śmierć przypadkowego kierowcy…i weź sobie pojedz z rodziną na wakacje w stronę trójmiasta… Jedziesz 90 i wpierda..a sie naćpany synek radnego albo papugi w Twój samochód, aaa on nie karany był…eee to jest szansa ze sie wyprostuje… A Ty tracisz wszystko co najważniejsze.. To pokazali Państwo Bezprawia…peace(pis)!
Zgadzam sie z toba co piszesz ale nie mieszaj w to jego rodzicow na chwile obecna ani juz i tak wiele przeszli i nie cofno czasu .
Rodzice sa przede wszystkim winni bo dzieci sie wychowuje, a nie zostawia samym sobie z plikiem banknotow bo kariera polityczna najwazniejsza !!
Spokojnie, karma się na nim odbije, życie jeszcze mu się odwdzięczy, a Pan który zginał…niech spoczywa w pokoju. Przykre (zwłaszcza dla rodziny zmarłego) ;/.
Czyja wina a no moim zdaniem sądu że tak blogo go ukarali bo skruche wyraził. Za takie coś to powinien dostać 25 lat ciupy a nie tylko 5!
Zabił człowieka, niewinnego do tego!
Ktoś dał kasę komuś , żeby był taki wyrok.
dla mnie jest mordercą, współczuje rodzicom, że go źle wychowali i rodzinie ofiary
Radny nie radny takie wyroki dostaja…powiem wiecej ze zazwyczaj za jedna osobe smiertelna dostaje sie 4 lata. wspolczuje rodzinie ofiary.
Odpowiedz dla ella. nie zawsze jest wina rodzicow!!!
Rodzice mu nie kazali pic i cpac i krasc samochod od ojca ktory troszke kosztuje.