Obywatelka Bułgarii wjechała w zaparkowane auta. Nie miała uprawnień do kierowania (zdjęcia)
22:24 08-08-2019
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem na ul. Świetochowskiego w Lublinie. Pomiędzy ul. Reja a Zemborzycką samochód osobowy wjechał w zaparkowane auta. Na miejscu interweniowała policja.
Jak wstępnie ustalono, kierująca mazdą kobieta jechała w stronę ul Zemborzyckiej. Straciła panowanie nad pojazdem w wyniku czego auto uderzyło w zaparkowaną skodę a następnie w volkswagena.
Badanie alkomatem wykazało, że kierująca była trzeźwa. Okazało się jednak, że obywatelka Bułgarii nie powinna wsiadać za kierownicę. Nie miała bowiem uprawnień do kierowania. Za spowodowanie kolizji oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień została ukarana mandatami karnymi.
(fot. lublin112)
Chwila – jak nie ma stałego miejsca zamieszkania w Polsce to winna zostać też zatrzymana.
Brak uprawnień = regres z OC.
A teraz pewnie będzie „szukaj ubezpieczycielu wiatru w polu”.
Szkoda, że nie ma informacji o tym, że w drugi samochód przywaliła próbując uciec z miejsca zdarzenia po czym wybiegła z dzieckiem i uciekała na piechotę… Następnie na miejscu wmawiali, że prowadził mężczyzna… Śmieszne jest to, że w żaden sposób za to nie odpowie.
Najlepsza jest „orientacja w terenie” funkcjonariuszy drogówki.
Wpierw widziałem Alfę jak na sygnałach pojechała Zemborzycką aż za Herberta, a jak się zorientowali, że „nie tędy droga” to zawrócili i zamiast skręcić w Śniadeckiego pojechali Zemborzycką dalej, w stronę Kunickiego.
Brawo oni!
Dobrze, że im nie uciekła…
No wiesz… to informacja niepoprawna politycznie. 😀
Właśnie o tym pomyślałem, jak zobaczyłem zdjęcia. Skoda dostała centralnie. Kierująca musiała wycofać i próbując uciec zaliczyła drugie auto. Nie ma możliwości, aby jednym uderzeniem tak uszkodzić dwa auta. W takiej sytuacji dziwi zachowanie policji. Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby kierował polak to zamiast dwóch mandatów sprawa trafiłaby do sądu.
Dostała mydełko Ta?
Nie pierwszy raz jeżdzą i rozbijają sie bez papierów i oc.
Всичко има, нищо няма!
A co teraz mają zrobić osoby poszkodowane ? Kto pokryje ich straty ? Może Policja – naprawi im samochody – w ramach rekompensaty !
Jak to kto?
OC. Problem może mieć potem ubezpieczyciel z odzyskaniem kasy od sprawczyni, ale to już inna sprawa.
A jaśniepaństwo parkujące swoje karety na metrowym chodniku też dostało mandaty?
Gdyby na Dziesiątej mieli za to karać, to musieliby grubsze bloczki mandatowe służbom wydać. Buraczane parkowanie to niestety tutaj norma.
Czy nie bywa (albo nawet jest regułą) tak, że nawet gdy można zaparkować pojazd prawidłowo, to i tak (z przyzwyczajenia) ameby wjeżdżają na chodnik?
…Jakoś się to wszystko nie klei.
Kilka razy (na innej dzielnicy) zgłaszałem podobny problem do Straży Miejskiej. Przyjechali sprawdzili, po czym odpisali, że mogę wnieść sprawę do sądu jeżeli tak zaparkowane samochody mi przeszkadzają.
Dodam, że w tamtym przypadku zdecydowana większość parkowała prawidłowo (albo prawie prawidłowo), a tylko kilku samochodowych matołów swoimi gratami blokowało przejście chodnikiem, pomimo tego, że można było zaparkować tym samochodem tak by zostawić 150cm wolnego chodnika. Tak się przypadkiem składa, że te same pojazdy które blokowały chodnika – także najczęściej stały zbyt blisko skrzyżowania albo PdP.