Nie widzą znaków, nie zwracają uwagi na pachołki. „Tej ślepoty kierowców nie da się opisać słowami” (wideo)

W poniedziałek zmieniona została organizacja ruchu w rejonie ul. Krochmalnej w Lublinie. W związku z budową przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca częściowo zamknięty dla ruchu został łącznik za stacją paliw. Dokładnie wyłączono z ruchu pas jezdni prowadzący w stronę ronda.

Przy ul. Krochmalnej, przed samym skrzyżowaniem, ustawiono znak zakazu skrętu w prawo. Dodatkowo na wjeździe na łącznik umieszczono znak zakazu wjazdu. Z uwagi, iż początkowo mało kto zwracał uwagę na oznakowanie, dodatkowo ustawiono na jezdni wysokie pachołki.

Okazuje się, że wielu kierowców w ogóle nie zwraca uwagi na oznakowanie. W wyniku tego dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, gdyż auta zatrzymują się na ul. Krochmalnej blokując przejazd a następnie jadąc pod prąd omijają pachołki.

– Znaki zostały umieszczone na wysokości oczu, aby nikt ich nie przeoczył. Jednak dla wielu kierowców są one jakby niewidoczne. W związku z tym ustawiono dodatkowo pachołki. To jednak też nie pomogło. Tej ślepoty kierowców nie da się opisać słowami, proszę przyjechać i zobaczyć, co tu się dzieje – mówi nam jeden z pracowników.

Rzeczywiście kilka minut obserwacji wystarczyło, aby przekonać się, że co chwila kierowcy wjeżdżają w łącznik. Jak nam przekazano, doszło nawet do sytuacji, że jeden z mężczyzn wjechał w ustawione pachołki po czym miał pretensje, po co je ustawiono. Kiedy wskazane mu zostały znaki, wsiadł do auta i natychmiast odjechał.

Tego typu organizacja ruchu potrwa do zakończenia inwestycji, czyli lutego 2025 r. Dla kierowców jadących od ronda pod wiaduktem do ul. Krochmalnej żadnych zmian nie wprowadzano. W dalszym ciągu mogą oni korzystać z łącznika.