W sobotę od rana na parkingu przy Arenie Lublinie trwa montaż parkomatów. To niestety ostanie dni darmowego parkowania w rejonie stadionu miejskiego. Wszystko za sprawą podpisanej umowy pod koniec 2022 r. przez MOSiR „Bystrzyca” z firmą Europark, która będzie już wkrótce zajmować się pobieraniem opłat i ściganiem tych, którzy nie zapłacą. Na razie umowa będzie obowiązywała przez dwa lata.

Jedno jest pewne, w pierwszych dniach lutego system zacznie działać i będą pobierane opłaty za parkowanie 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. A te kształtują się następująco: pierwsza godzina 2 zł za pojazd osobowy, 10 zł za autokar, dwie godziny 4,20 zł za osobówkę i 21 zł za autokar, trzy godziny parkowania to wydatek 6,80 zł za pojazd osobowy, w przypadku autokaru to już 34 zł, każda kolejna godzina będzie liczona po 2 zł w przypadku pojazdu osobowego i 10 zł w przypadku autokaru. Opłata dodatkowa będzie wynosić 95 zł. Parkomat nie będzie wydawał reszty.

Przy Arenie Lublin wyznaczonych jest łącznie 813 miejsc parkingowych. Należy pamiętać o tym, że każdy parking, gdzie pobierane są opłaty musi być odpowiednio oznakowany i zawierać informację o regulaminie parkowania. Oznakowanie to musi być widoczne dla kierowców i co najważniejsze czytelne.

Kolejne takie urządzenia pojawią się przy Hali Globus (ul. Kazimierza Wielkiego), a także przy ośrodkach Słoneczny Wrotków i Dąbrowa nad Zalewem Zemborzyckim. Już teraz należy liczyć się z tym, że do biletu za mecz, czy też koncert trzeba będzie doliczyć koszty parkowania, podobnie muszą o tym pamiętać osoby wypoczywające nad lubelskim zbiornikiem.

Osoby parkujące w sobotę na parkingu przy Arenie Lublin nie kryły zdziwienia mówiąc, że pusty parking będzie jeszcze bardziej pusty, a miasto „zrobiło pod górę” osobom, które m.in. przyjeżdżają do pobliskiego parku na spacer, czy też pobiegać, a także tym, którzy pozostawiają tu swoje samochody i udają się na dworzec PKP.

(fot. lublin112.pl)