Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kierowca opla walczy o życie. Ktoś zajechał mu drogę, trwa poszukiwanie świadków

Policjanci cały czas ustalają przyczyny wypadku, jaki miał miejsce wczoraj nad ranem w Lublinie. Kierowca wciąż jest w bardzo ciężkim stanie.

Znamy pierwsze ustalenia związane w wypadkiem, jaki miał miejsce w poniedziałek nad ranem na ul. Kunickiego w Lublinie. Około godziny 3:30 na skrzyżowaniu z ul. Mickiewicza opel zjechał z drogi i uderzył w słup latarni. Nieprzytomnego kierowcę, który doznał licznych obrażeń ciała, przetransportowano do szpitala.

Jak nas poinformowano, wstępne ustalenia wskazują, że kierowca opla starał się uniknąć zderzenia z autem, które wyjechało z ul. Mickiewicza i odjechało z miejsca wypadku. W wyniku tego stracił panowanie nad pojazdem. Mężczyzna cały czas jest w krytycznym stanie.

Osoby, które widziały wypadek, lub też mają wiedze na temat jego okoliczności, proszone są o kontakt z policją. Można też kontaktować się z właścicielem auta pod nr. tel. 510 002 949. Anonimowość jest zagwarantowana.
2018-07-23_08.41.34
(fot. nadesłane)
2018-07-24 20:43:48

26 komentarzy

  1. Mała obserwacja: gdy w dostawczaku na pace wozi się ludzi to jest się wielkim przestępcą a gdy w osobówce na fotelach wozi się towar to wszystko jest OK ! Gdzie ścianka działowa w tym aucie? może towar pomógł osiągnąć wyższy level w obrażeniach ?

  2. I z jaką prędkością on wjeżdżał na skrzyżowanie, że uderzenie samochodem w słup doprowadziło do tak ciężkich obrażeń ciała?

    • Prędkość swoją drogą, ale ładunek po uderzeniu przodem, przemieszcza się do przodu, pchając to co ma przed sobą, fotel z kierowcą towar przyciska do kierownicy. Mógł też dostać po głowie lecącą do przodu paczką. Paczki, zdaje się musiał mieć też na przednim fotelu.
      Ludzie nie mają wyobraźni worząc towar, narzędzia, materiały budowlane w samochodach bez wydzielonej ścianą grodziową przestrzeni ładunkowej.

  3. Najwyższa pora aby ktoś z osób zarządzających tą drogą wyciął krzaczki po lewej stronie które zasłaniają widoczność wyjezdzajac z dołu Mickiewicza. Tam trzeba naprawdę doglądać między krzakami czy jakiś samochód przypadkiem nie jedzie. W dzień oczywiście nie stanowi to żadnego problemu, ale w nocy gdy światła są wyłączone trzeba mieć oczy dookoła głowy. To nie pierwsza niebezpieczna sytuacja na tym wyjeździe i na pewno nie ostatnia, a widziałem tam już wiele bo w nocnych godzinach jeżdżę tam regularnie.

  4. Standard ,gdzie tam ograniczenia do 50 ,po co ,mój wuz przecia najlepszy i jeżdżą bezmózgowcy po Lublinie 150 , a co im tam ,kto im co zrobi .
    Przykład ,Gnieźnieńska zapieprzaja z górki czasami 100 /h czasam 120/h ,a co tam ,co mi zrobią to cud ,że tam nikt nie zginął .
    Znak 6t stoi jakie to ma znaczenie jadę tirem bo kto mi co zrobi ,taki naród za kierownica zero ostrożności i respektowania podstawowych znaków .Eh szkoda gadać

Z kraju