Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka jednego z bloków przy ul. Opalowej w Lublinie, w związku z biegającymi po osiedlu lisami. Jak twierdzi, nikt do tej pory nie zdołał rozwiązać problemu hasających po osiedlu zwierząt.
Kup mieszkanie przy lesie- narzekaj na zwierzęta leśne. To kiedy artykuł o tym ze mieszkańcy czubów itp. podpisują petycję o wycinkę Starego Gaju?
Juz chyba nic mnie nie zdziwi.
mur
Wyjdzie baba za alkoholika i narzeka że on pije !!! Mysza rozumisz 🙂 ? Bo już chyba prościej się nie da ! Tak chyba trzeba tym pajacom to tłumaczyć
abc
@Mysza, lasu nie wytną. Las zostanie, zwierzęta najlepiej wysiedlić i obowiązkowo protesty przeciwko nowej drodze przy lesie 🙂 Nie po to ludzie kupowali mieszkania z widokiem na las, aby auta hałasowały i truły spalinami 🙂
Dd
Nazwa dzielnicy zobowiązuje.
Pela
Jak się mieszka pod lasem, to trudno się dziwić ?
?
W Sopocie dziki całymi stadami łażą po plaży i parkach. Locha małe karmi na trawie osłonięta żywopłotem przy samym wieżowcu; samochody i przechodzący ludzie jej nie przeszkadzają. Jak robiłem zdjęcie z trzech metrów jak karmi, tylko jednym okiem spoglądała. Ciekawe, kto był w większym strachu?
Pogan
A gdzie tam Lisa widać? Mi to na kune lub małego wilka wygląda
Lala Malowana
Na LSM też biega lisek i zupełnie mi to nie przeszkadza.
Aaron Fleischman
Po pierwsze, co złego te lisy niby robią? Coś niszczą? Wyrządzają komuś krzywdę? Zakłócają ciszę nocną? NIE. Ale cebulactwo, oczywiście, musi znaleźć sobie wroga, bo jak się jest zerem i miernotą, nie ma się w życiu ambicji i aspiracji oraz żadnych zainteresowań, to cóż innego może skuteczniej nadać sens takiej jałowej egzystencji niż znalezienie sobie prawdziwego czy urojonego wroga, który stanowi nie mniej urojone zagrożenie?
Po drugie, co niby miałyby zrobić władze miasta? Ogrodzić teren? Usiąść rudzielcami do stołu rokowań i dogadać się, aby nie przychodziły już na ludzkie osiedla? Wezwać policję, aby ukarała zwierzęta mandatem za… no właśnie: za co? Naruszenie miru domowego?
Tytuł artykułu nie powinien brzmieć: „Ciągle zgłaszają, że lisy biegają po osiedlu. – Nikt z tym nic nie robi”, ale „Niektórzy mieszkańcy Czubów mają problemy psychiczne. – Nie mają co ze sobą zrobić”.
Dida76
Zgadzam się w 100pro. Zaściankowość przemawia…..przez mieszkankę…..
kuku
tak to jest jak wieś sie do „wielkiego miasta” sprowadzi,,, weź sie jedna z drugą do uczciwej roboty a nie tylko 500+ i szukanie problemów bo mi się nudzi
Ciekawy
Dlaczego ten lis nie jest w kagańcu i na smyczy? Straż miejska powinna ukarać właściciela mandatem! Kto po nim zbiera kupy i czy te kupy mogą lądować w pojemniku na kupy psie?
Gdzie jest policja? Gdzie są antyterroryści?
A może to lis uchodźca, roznoszący groźnie zarazki? Jakie jest jego wyznanie? Jaka ma orientację? Czy jest hetero?
I dlaczego ma taki chytry pysk?
Tyle pytań i tylko jedna odpowiedź: natychmiast odstrzelić, w imię miłości do zwierząt!
Kup mieszkanie przy lesie- narzekaj na zwierzęta leśne. To kiedy artykuł o tym ze mieszkańcy czubów itp. podpisują petycję o wycinkę Starego Gaju?
Juz chyba nic mnie nie zdziwi.
Wyjdzie baba za alkoholika i narzeka że on pije !!! Mysza rozumisz 🙂 ? Bo już chyba prościej się nie da ! Tak chyba trzeba tym pajacom to tłumaczyć
@Mysza, lasu nie wytną. Las zostanie, zwierzęta najlepiej wysiedlić i obowiązkowo protesty przeciwko nowej drodze przy lesie 🙂 Nie po to ludzie kupowali mieszkania z widokiem na las, aby auta hałasowały i truły spalinami 🙂
Nazwa dzielnicy zobowiązuje.
Jak się mieszka pod lasem, to trudno się dziwić ?
W Sopocie dziki całymi stadami łażą po plaży i parkach. Locha małe karmi na trawie osłonięta żywopłotem przy samym wieżowcu; samochody i przechodzący ludzie jej nie przeszkadzają. Jak robiłem zdjęcie z trzech metrów jak karmi, tylko jednym okiem spoglądała. Ciekawe, kto był w większym strachu?
A gdzie tam Lisa widać? Mi to na kune lub małego wilka wygląda
Na LSM też biega lisek i zupełnie mi to nie przeszkadza.
Po pierwsze, co złego te lisy niby robią? Coś niszczą? Wyrządzają komuś krzywdę? Zakłócają ciszę nocną? NIE. Ale cebulactwo, oczywiście, musi znaleźć sobie wroga, bo jak się jest zerem i miernotą, nie ma się w życiu ambicji i aspiracji oraz żadnych zainteresowań, to cóż innego może skuteczniej nadać sens takiej jałowej egzystencji niż znalezienie sobie prawdziwego czy urojonego wroga, który stanowi nie mniej urojone zagrożenie?
Po drugie, co niby miałyby zrobić władze miasta? Ogrodzić teren? Usiąść rudzielcami do stołu rokowań i dogadać się, aby nie przychodziły już na ludzkie osiedla? Wezwać policję, aby ukarała zwierzęta mandatem za… no właśnie: za co? Naruszenie miru domowego?
Tytuł artykułu nie powinien brzmieć: „Ciągle zgłaszają, że lisy biegają po osiedlu. – Nikt z tym nic nie robi”, ale „Niektórzy mieszkańcy Czubów mają problemy psychiczne. – Nie mają co ze sobą zrobić”.
Zgadzam się w 100pro. Zaściankowość przemawia…..przez mieszkankę…..
tak to jest jak wieś sie do „wielkiego miasta” sprowadzi,,, weź sie jedna z drugą do uczciwej roboty a nie tylko 500+ i szukanie problemów bo mi się nudzi
Dlaczego ten lis nie jest w kagańcu i na smyczy? Straż miejska powinna ukarać właściciela mandatem! Kto po nim zbiera kupy i czy te kupy mogą lądować w pojemniku na kupy psie?
Gdzie jest policja? Gdzie są antyterroryści?
A może to lis uchodźca, roznoszący groźnie zarazki? Jakie jest jego wyznanie? Jaka ma orientację? Czy jest hetero?
I dlaczego ma taki chytry pysk?
Tyle pytań i tylko jedna odpowiedź: natychmiast odstrzelić, w imię miłości do zwierząt!
😉
Miała szansę obejrzeć liska z bliska.