Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Awantura rolników podczas żniw. Uzbrojony w widły pijany sołtys zatrzymany przez policję

Jeden z rolników wydzierżawił swojemu znajomemu pole. W międzyczasie pomiędzy mężczyznami pogorszyły się stosunki. Gdy doszło do żniw, zaczęły się problemy.

W poniedziałkowy wieczór mieszkańcy miejscowości Dobryniów w gminie Łopiennik Górny byli świadkami niecodziennego zdarzenia. Na jednym z pól pomiędzy dwoma rolnikami doszło bowiem do awantury. Głównym bohaterem, a zarazem agresorem, okazał się sołtys tej miejscowości.

Jak ustaliliśmy, mężczyzna wydzierżawił swojemu znajomemu pole, które dzierżawca zaczął uprawiać. Wiosną zasiał zboże i niebawem miał je zebrać. Jakież było jego zdziwienie, kiedy zauważył wjeżdżający na pole kombajn. Chcąc ratować swoje plony, wsiadł do ciągnika i zablokował dalszą pracę maszyny.

Po chwili na miejscu pojawił się uzbrojony w widły sołtys. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się kłótnia, w wyniku której widły poszły w ruch. W efekcie szyba w ciągniku rozleciała się na drobne kawałki.

– Wywiązała się kłótnia z wymachiwaniem widłami i rozbiciem szyby w ciągniku. Właścicielowi ciągnika udało się wydostać z maszyny lecz został ponowie zaatakowany poza ciągnikiem. Awanturnika powstrzymali dopiero mieszkańcy, którzy przybiegli na miejsce – wyjaśniał nam jeden ze świadków zdarzenia.

Niebawem na miejscu pojawili się policjanci, którzy uspokoili krewkiego sołtysa. Zabezpieczone zostały widły, a także wykonano oględziny uszkodzonego ciągnika. Okazało się także, że mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że Władysław N. miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

– Na miejscu nieporozumień pomiędzy rolnikami patrol interweniował o godzinie 18:45. Wstępnie ustaliliśmy, że mężczyźni zawarli pomiędzy sobą ustną umowę dzierżawy. Kombajn zaś wynajął właściciel pola i usiłował wykosić zboże, które zasiał dzierżawca. Obecnie prowadzimy czynności w kierunku uszkodzenia mienia – wyjaśniał nam Piotr Wasilewski z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.

Policjanci prowadzą w tej sprawie dochodzenie, konieczne będzie również przesłuchanie świadków. Niewykluczone więc, że Władysław N. może mieć postawione poważniejsze zarzuty. Ustalane są także przyczyny starcia pomiędzy rolnikami.

Nieoficjalnie mieszkańcy Dobryniowa wyjaśniają, że był to odwet sołtysa za odwołanie go z funkcji prezesa lokalnej OSP, co miało miejsce kilka dni wcześniej. Byłemu już prezesowi zarzucano bowiem działanie na szkodę straży.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2018-07-24 17:30:12

13 komentarzy

  1. Ja bym mu to pole zaorał swoją 535d po chipie.

    • Przecież jeździsz do rodziców na wieś co weekend ale pola nie ma bo sprzedane ….na bawareczka poszło hehehe śmieje się z Ciebie cwoku hehe

    • 535 diesel po chipie to faktycznie się do niczego innego nie nadaje

    • Ty to sobie tą 535 głowę zaoraj a później sobie mózg zasiej

      • Sam do siebie piszesz ? Ale masz zachwaszczone pod czacha…hehe śmieje się z ciebie buraku

  2. Jak on szkodził OSP to i właścicielowi też chciał zaszkodzić.Umówili się na gębę tyle a tyle a on chciał go wykiwać .Tu poszło o czynsz dzierżawny więc właściciel chciał odzyskać swoje kosząc zboże.Ja też bym tak postąpił

    • Wiesz, że zgodnie z prawem, takie działanie to kradzież? Nawet jeśli za dzierżawę nie zapłacił złotówki, to zboże jest jego a sołtys zamierzał dopuścić się przestępstwa. Gratuluję chłopku roztropku pomyślunku.

  3. jak z książki Pilipiuka

  4. To jest na wsi normalne. Sołtys uważa się za góru na wsi i myśli, że się każdy ma go słuchać. Znałem identyczny przypadek we wsi Łagiewniki tylko tamten sołtys wyskoczył z kosą.

  5. Kargul i Pawlak.. ?

  6. W tym przypadku najwięcej szkód dla OSP powoduje poszkodowany. I to on powinien ponosić odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Najpierw prowokuje A potem udaje pokrzywdzonego. Wstyd Panie ” pokrzywdzony „

Z kraju