Auto dostawcze uderzyło w znaki i mur kościoła. Walka o życie kierowcy trwała ponad pół godziny (zdjęcia)
16:37 15-11-2019 | Autor: redakcja
Do zdarzenia doszło w piątek kilka minut przed godziną 15 w Piaskach. Służby ratunkowe zostały powiadomione o wypadku, jaki miał miejsce na rondzie w ciągu drogi krajowej nr 17 Lublin – Zamość. Na miejscu interweniowała straż pożarna z PSP Świdnik i OSP Piaski, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący dostawczym renaultem mężczyzna jechał od strony Zamościa. W pewnym momencie stracił przytomność, w wyniku czego auto uderzyło w znak przed wjazdem na rondo, następnie przejechało przez skrzyżowanie taranując kolejny znak po czym uderzyło jeszcze w mur kościoła.
Ponieważ kierujący pojazdem mężczyzna nie dawał oznak życia, ratownicy natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Czynności reanimacyjne trwały ponad pół godziny i zakończyły się sukcesem. Mężczyznę przetransportowano do szpitala.
Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Występują utrudnienia w ruchu. Zablokowana jest ulica Lubelska od ronda do skrzyżowania z ul. Długosza.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
Powrotu do zdrowia dla kierowcy.A dla Frania dobry przykład,że pieszy ma myśleć i też obserwować jadące auta przed wejściem na przejście,a nie te farmazony o pierwszeństwie i nieśmiertelności.
obserwować…szczególnie ci niedowidzący, albo całkowicie pozbawieni wzroku. Bo tacy ludzie też poruszaja się po ulicach.
Spośród tysięcy wpisów (jakich nasmarowałem w ciągu ostatnich kilku lat) znajdź mi choć jeden (WSKAŻ CHOĆBY JEDEN) na którym pisałem, że jakikolwiek uczestnik ruchu (nie Ci będzie, że pieszy) nie jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności.
Znajdź mi taki wpis, to jeszcze dzisiaj obetnę sobie rękę.
Pisanie o farmazonach z pierwszeństwem zostaw sobie jak w ciebie ktoś wjedzie. Może to być nawet pedalarz na chodniku. Ale obojętne kto to będzie. Byle byłbyś po tym w stanie napisać kilka farmazonów o pierwszeństwie.
Poczytaj swoje komentarze Franiu.Bazujesz tylko na przepisach i nic to nie ma wspólnego z bezpieczeństwem.Nie powołuj się na niepełnosprawnych,bo z nimi pracuję,rąk też sobie nie ucinaj,tylko czasem się zastanów co tu piszesz.Na pewno nie o bezpieczeństwie.Uraz do aut to jeden z Twoich problemów.
Możesz sobie pracować z Trynkiewiczami. Co mnie to obchodzi! To nie jest portal od tych spraw.
Byle byś tylko ludzi nie rozjeżdżaj samochodami/rowerami/hulajnogami, bo lubisz ćaladreipaz czy „sprawdzasz auto” czy „kierownica Ci się zablokowała”. A Twoje zarobione 5 tałzenów dziennie na tym, że rozwieziesz 3 pizze więcej nie przekonuje mnie. Zmień pracę. Rozwoź pizzę rowerem. Ale nie jadąc chodnikiem! Rób co chcesz… ale trzymaj się przepisów.
PS. Dzięki, że żadnej teczki na mnie nie znalazłeś, bo już nóż ostrzyłem.
Jest kilka fake’owych franiów, a bałem się, że takie wyciągniesz.
Po raz dziesiąty powtórzę. Drodzy Forumowicze. Jeżeli macie jakieś wątpliwości —> PoRD.
Jak ma się chociaż odrobinę mózgu to nikt w ciebie nie wjedzie.
Gratulacje dla udzielajacych pomocy. Postawa godna naśladowania. Takie nieszczęście może spotkać kazdego kierowcę. Kierowcy szybkiego powrotu do zdrowia.
Jakby to było drzewo to byłby wrzask – drzewa mordercy, wyciąć. To może wyburzmy kościoły?
Kierowca zmarl w szpitalu nie pisac glupot nie wiecie jaka przyczyna to milczec
Jestem tego samego zdania. Śmierć Darka jest niespodziewana i jest ogromną tragedią dla rodziny i całej miejscowości. Darek był przemiłym i dobrym człowiekiem. Będzie mi go bardzo brakowało. Dzięki wujo, że mogłem Cię poznać. Kiedy tylko mogłeś to pomogałeś bez mrugnięcia okiem. Służyłeś wiele lat w PSP ratując innych ! Niech Ci to będzie wynagrodzenie !
Wyrazy Współczucia dla Grona Rodziny i Znajomych oraz przeprosiny za forumowe starcie z franiem.Po prostu szkoda człowieka.
Brawa dla strażaków z Piask to oni uratowali kierowcy życie policjanci którzy byli jako pierwsi na miejscu to masakra nawet się nie zainteresowali co się dzieje z poszkodowanym. Nasza kochana służba ZDROWIA jechała ze Świdnika ponad 20 minut a jak dojechali to wychodzili z karetki jak by tam spali, jeden podciągał spodnie, drugi wrócił się po rękawiczki. Jak zobaczyli że sytuacja jest poważna to zawołali kierowcę. Po chwili dopiero jeden z nich wrócił do samochodu po walizkę ratującą życie, masakraaaaaaaa. BRAWA dla STRAŻAKÓW tylko w nich nadzieja.
Bo grabarze mają to na co dzień to ich wali.
pierniczysz farmazony
Widziałam jak strażacy reanimowali.Brawa dla Nich.
Również znalazłem się w okolicy chwile po zdarzeniu. Szacunek dla Strażaków, było widać ogromną determinacje w walce o życie. Cieszy ogromnie, że akcja zakończyła się sukcesem. Zdrowia dla kierowcy.