Alarmami bombowymi starali się przerwać matury. Policjanci byli sprytniejsi

W środę, tuż przed rozpoczęciem egzaminu maturalnego, który odbywał się na terenie hotelu Focus przy al. Warszawskiej w Lublinie, wpłynęła informacja o możliwości podłożenia ładunku wybuchowego. Na miejscu interweniowała policja. Zdarzenie jednak w żaden sposób nie zakłóciło egzaminu.

Nie był to jedyny tego typu przypadek w naszym regionie. Od poniedziałku, kiedy to rozpoczęły się matury, policjanci otrzymali kilkanaście podobnych sygnałów. Dotyczyły one różnych szkół. Jednak za każdym razem egzaminy rozpoczynały się, a także odbywały, w sposób zaplanowany.

Jak nam wyjaśniał kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, oczywoiście funkcjonariusze przeprowadzali odpowiednie czynności. Odbywały się one jednak w taki sposób, że w większości maturzyści nawet się nie zorientowali, że coś jest nie tak.

Wiele ze zgłoszeń to były alarmy ogólnopolskie. Jednak jak ustaliliśmy, wzorem lat ubiegłych policjanci spodziewali się, że tego typu sytuacje może wystąpić, dlatego też wcześniej się do niej przygotowali. Budynki, w których odbywały się matury były sprawdzone, funkcjonariusze patrolowali też okolicę zwracając uwagę na podejrzane osoby. Dlatego też od początku była praktycznie pewność, że alarmy są fałszywe.

(fot. nadesłane)