Zobaczył patrol i zawrócił. Jechał motocyklem mając ponad pół promila
09:28 05-07-2018
W środę około godziny 18 radzyńscy policjanci na terenie gminy Kąkolewnica zauważyli motocyklistę, który na widok patrolu zatrzymał się i zawrócił. Mundurowi zatrzymali mężczyznę kierującego jednośladem marki Suzuki.
Jak się okazało 27-latek był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad pół promila alkoholu. Mężczyzna oprócz tego nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Wkrótce mieszkaniec gminy Kąkolewnica stanie przed sądem. Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.
2018-07-05 09:18:28
(fot. lublin112.pl)
Do 0,5 promila to wykroczenie. Ten miał trochę więcej. Jazda bez uprawnień to również wykroczenie za 500 PLN. Dziwne, że sprawa skierowana do sądu, bo jakoś nie słyszy się, żeby policja kierowała sprawę do sądu za niezatrzymanie się na zielonej strzałce, przekroczenie prędkości o 2km/h czy zaparkowanie w ten sposób, że na chodniku zostanie 148cm zamist wymaganych 1,50 metra.
Pewnie chodzi o to, że jazda z ponad 0,5 promila to w świetle przepisów „przestępstwo”, więc z automatu sprawa musi trafić do sądu.
Nie chcę bronić tego „przestępcy”, ale zważywszy na to co się wyprawia na drogach ta jazda motocyklem po 2 piwach to wydaje się być mała szkodliwość czynu.
Chyba Ty też to piszesz po 2 piwach
@Franio
Ale po tych dwóch piwach, gdyby zamiast na motocykl wsiadł do normalnego pojazdu jakim jest samochód zwłaszcza marki BMW. To czy to według ciebie to dalej byłaby „mała szkodliwość czynu”. Pewnie wtedy dopiero byś jadąc na tym twoim czterokołowym rowerku pisał jaki to z niego bandyta drogowy jest.
A gdyby wsiadł z 3 promilami do ciężarówki…
Z trzema promilami to mogli by się nie zmieścic do kabiny wszyscy razem.
Napisałbym o nim bandyta drogowy wtedy gdyby zachowywał się jak bandyta drogowy. To, że poruszał się motocyklem nie miałoby żadnego znaczenia. Motocyklem również można spowodować wypadek, w której zostaną ranne niewinne osoby. Krzywdę można wyrządzić nawet jadąc rowerem po chodniku.
Nic a nic nie rozumiem ciebie człowieku. Ty to chyba masz jakiś uraz do nas – posiadaczy samochodów. A zresztą nie dziwię się tobie. Czterokołowy rowerek i smęty na forum, że nie jeździsz beemką w m-pakiecie jak Bimmer. Hehe to wszystko wyjaśnia po prostu zazdrość cię zżera. Hehe Bimmer to się śmieje z takich co jeżdżą w skodach i na czterokołowych rowerkach i ja też się śmieję, gdy jadę swoją E36 2.5 170KM. Niedługo będę po Lublinie i w okolicy jeździł całkiem nową X6 z m-pakietem 381kuni mechanicznych. Wtedy to się będę dopiero nabijał z dziadów-biedaków. HEHE
„Ty to chyba masz jakiś uraz do nas – posiadaczy samochodów” – elita, wybrańcy, nadludzie.
W Polsce jest prawie tyle samo samochodów co pełnoletnich obywateli, a piszesz jakbyś nadal żył w czasach kiedy pod wieżowcem stały 2 Maluchy i Syrenka.
Piszesz z Korei Północnej, gdzie samochód to towar luksusowy?
Pochwaliłeś się. Stać Cię na samochód. Czy stać Cię także na utrzymania miejsca parkingowego na którym (zgodnie z przepisami) trzymasz swoje cacko na 4 kółkach czy parkujesz na chodniku/trawnik?
Tak stać mnie. Czasem swoje 4-kółka stawiam w moim garażu pod moim domem, czasem na trawie na podwórku, a jeszcze czasem na polance w moim prywatnym lesie.
Pochwal sie Franiu ile razy wjechałeś swoim trójkołowcem w psie odchody jeżdżąc po trawniku pod blokiem.
Nie bądź taki skromny. Nie trzymaj dłużej w niepewności. Pochwal się. Ile tych 20-letnich aŁdi stoi u ciebie na podwórku?
No, jesteś nareszcie nasz ulubiony ekspercie. Uszkodziłeś swój trójkołowy rowerek na plastikowych kółkach i miałeś szlaban na kompa od rodziców w wakacje, że tyle czasu nie dodałeś żadnego komenta?
Teraz widzę odbijasz sobie pisząc jeden za drugim, czyli wszystko wróciło do normy.
Nie mam żadnego aŁdi. Mam jedną E36 na podwórzu i BMW X5 E70 4.0d 313km, którą jeździ moja żona. Jak już zapewne wiesz niedługo kupuję X szóstkę. I co ty na to dziadu sraniu?
Kiedyś w ogłoszeniach matrymonialnych panowie pisali „zmotoryzowany Pan poszukuje Panią…”. Ale to było jeszcze wtedy kiedy nie było internetu – czyli gdzieś pomiędzy erą kamienia a żelaza.
Trochę chłopczyku przespałeś.
Coraz ciekawszych rzeczy o Tobie mozna się dowiedzieć Franiu, takie ogłoszenia czytałeś… i znalazłeś tam swojego Pana?
„Posiadacz samochodu”
Nie sądziłem, że wśród tego całego bełkotu jakieś hasło jest mnie jeszcze w stanie zaskoczyć. A jednak.
@sraniu,znów się zaplułeś.Sam sobie nie dasz do słowa dojść.Tak samo masz z sex-em,@sraniu z kim spałeś?Jak to ja z mną!!!
Ze swoja ręką.
A widzisz, mnie z kolei zaskakuje stwierdzenie „Posiadacz trójkołowego rowerka na plastikowych kółkach”.
wielkie mi halo , ja kiedys mialem 3,6 promila ale dawalem rade jechac bo jak ma sie e60 535d w chipie na 350 koni to i po pijaku sie smiga jak schumacher , ale co wy o tym mozecie wiedziec dziady forumowe ani po pijaku nie jezdzicie ani na beemke was nie stac , smieje sie z was hehehehehe