Wjechał w znajdującą się na przejściu kobietę. Potrącona piesza trafiła do szpitala (zdjęcia)
20:25 12-04-2023
Do wypadku doszło w środę około godziny 19:40 na ul. Nałęczowskiej w Lublinie. W rejonie skrzyżowania z ul. Szerokie kobieta została potrącona przez auto osobowe. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierujący hyundaiem starszy mężczyzna poruszał się w kierunku Nałęczowa. Wjechał w kobietę, która znajdowała się na przejściu dla pieszych i przechodziła na drugą stronę jezdni.
Potrącona kobieta została przetransportowana do szpitala. Teraz funkcjonariusze zajmujący się obsługą zdarzeń drogowych prowadzą czynności zmierzające do ustalenia szczegółowych okoliczności wypadku. Występują utrudnienia w ruchu. Zablokowany jest jeden pas jezdni.
(fot. lublin112)
Deszcz, mokra jezdnia, mrok, ale ulice jeszcze nie oświetlone. Magistrat oszczędza.
dokładnie tak a piesi mają przecież bezwzględne pierwszeństwo więc uważać nie muszą, przecież to kierowcy muszą się troszczyć o ich bezpieczeństwo
To niech się nie troszczą. Ale niech się do przepisów stosują. Tylko, że globalnie to: suma szczęścia=suma nieszczęścia. Jeżeli mu zabijemy komuś babcię czy dziadka na pasach dzisiaj. To za 5 czy 10 lat ktoś rozjedzie nam matkę czy ojca. A za 30 lat nas rozjadą, bo w wieku 70+ będziemy za wolno przełazić.
Kolejne cielę z „pierwszeństwem”…. Zero widoczności, światła odbijające się od asfaltu, 30/h to za szybko, ale co tam – prawo daje pierwszeństwo głupkom i winny jest ewidentny… do d..y z takim prawem, jak zwykle chroni głupków bez mózgu albo prawdziwych przestępców.
Pewnie 80 latek wbiegł na pasy ze smartphonem i słuchawkami.
Z twoja stara A nie z telefonem!
Ty jesteś ciele!! Baranie kobieta była na końcu przejścia juz.!
Jadąc dzisiaj o tej godzinie przez nieoświetloną Nałęczowską myślałem o tym, że może dojść do takiego zdarzenia, była bardzo słaba widoczność. Szkoda ludzi, trzeba zapalać lampy wcześniej.
Ślepy „starszy mężczyzna” kupił SUV-a chyba tylko po to, żeby mieć pewność, że jak w kogoś w jedzie, to na pewno go zabije, żeby nie mógł zeznawać przeciwko niemu.
Jakaś logika w tym jest.
H.j tam z ludźmi.
Ciemnica przy deszczu i bez deszczu.
Jest duża szansa na tym przejściu kogoś trafić.
Nawet jadąc przepisowo.
Ja osobiście zawsze uważam, rozglądam się najpierw w lewo, potem w prawo. Nigdy nie decyduje się przejść przez przejście jeżeli nie upewnię się że robię to bezpiecznie.
No co Ty? Serio?
Znowu próba samobójcza.
NIe ma co się pchać jak nie jest sie w 100% pewnych że auto się nie zatrzyma.