„nastolatka była już na końcu przejścia została potrącona przez pojazd”……O jakim wtargnięciu tu mowa?! skoro nastolatka schodziła z przejścia widocznie oceniła sytuację, że zdąrzy. Kierowca mógł rozpocząć drogę hamowania, miał na to okres przechodzenia pieszej przez CAŁE przejście. Niektórzy uważają, że jak nakleją dwie „gangsterskie” naklejki na samochód to są panami dróg.
Darek
Kierowca powrócił? Czyli cofnął samochodem? W przypadku zdarzenia z udziałem pieszego nie powinien był, tym bardziej przy takiej pogodzie. Policjanci którzy zbierali ślady, mierzyli drogę hamowania happy na pewno nie byli…
JUMY
MIESZKAM W HISZPANII W MIESCIE KTORE LICZY SOBIE 250 000 MIESZKANCOW KILKA LAT TEMU NIE BYLO TYGODNIA ZEBY NIE INFORMOWALI O WYPADKAS SMIERTELNYCH NA PRZEJSCIACH DLA PIESZYCH MIARA SIE PRZEBRALA JAK W CIAGU TYGODNIA ZGINELY CZTERY OSOBY NA JEDNEJ ULICY NA PRZEJSCIACH. I WIECIE CO ZROBILI PRZY KAZDYM WJEZDZIE DO MIASTA POSTAWILI ZNAKI ZE CALE MIASTO JEST MONITOROWANE I OGRANICZENIE PREDKOSCI NA TERENIA MIASTA WYNOSI 40 KM/H POMONTOWALI KAMERY NA PRZEJSCIACH I NAGLE WSZYSCY ZACZELI WOLNIEJ JEZDZIC W CIAGU OSTANICH 4 LAT JAK BYLO Z 5 POTRACEN SMIERTELNYCH NA PRZEJSCIACH TO MAKS
NAUCZYLI SIE BO ZACZELI TRACIC PRAWA JAZDY .AHA I NIE WAZNE ZE PIESZY WTARGNA NA PRZEJSCIE TY WIDZAC ZBLIZAJACYCH SIE LUDZI DO PRZEJSCIA MASZ SIE ZATRZYMAC I UDZIELIC IM PIERWSZENSTWA I TYLE W TEMACIE . NIECH W KONCU ZMIENIA PRAWO W STOSUNKU DO PIESZYCH NIECH BEDZIE TAK JAK TUTAJ JEST PIESZY NA PRZEJSCIU MA ZAWSZE PIERWZSENSTWO
Hayab
Ehh a mieszkańcy sami domagali się tego przejścia, mimo że kilkadziesiąt metrów dalej jest kolejne tym razem ze światłami…szkoda dziewczyny
arkus1980
zatrzymał się 40m za przejściem więc to nie była spokojna niedzielna przejażdżka, dziewczyna już opuszczała pasy więc z dużym prawdopodobieństwem była to przy-gazówka żeby pieszemu ciśnienie podnieść ale tym razem się przeliczył i zaczepił… co miała zrobić piesza kiedy ktoś z premedytacją ją zabił – zakładając prędkość ponad 100km/h to samochód był daleko więc na przejście można wejść… ale cała rzesza idiotów opowie się za tym że pieszy ma warować kiedy widzi samochód 300m dalej bo istnieje ryzyko że zapi%^$jący kierowca będzie zmuszony zwolnić
mm
Problem wydaje mi się że tkwi też w pieszych. „Ciemno, mało samochodów to zdąże”. Nie raz widziałem przypadek gdzie szczególnie starsze osoby wpychają sie na przejscie bo przecież „ja mam pierwszeństwo”. Kierowca nie zawsze zauważy i tragedia gotowa.
kaiezet
Tak czytam te wszystkie komentarze i jedno co widać to ciągłą walkę kierowców z pieszymi kto powinien bardziej uważać na przejściu.niewiele komentarzy wyraża ubolewanie nad czyjąś śmiercią, której można było uniknąć. według mnie zasada ograniczonego zaufania powinna dotyczyć i kierowców i pieszych bo bez tego ludzie dalej będą ginąć na przejściach i będzie ciągła zajadła walka komentujących kto zawinił. jestem kierowcą i pokonuje miesięcznie wiele kilometrów ale w mieście staram się myśleć również za pieszych bo nie raz i nie dwa ktoś mi wskoczył pod koła bo był na przejściu i uważał że nie musi nawet spojrzeć czy ktoś nadjeżdża.całe szczęście że w każdym z tych przypadków byłem przygotowany na taką ewentualność i zwalniałem.czasem nawet zostaję obtrąbiony przez kierowców bo zatrzymuję się przed przejściem a przecież innym kierowcom się tak spieszy.
Borys
Znowu kolejna niepotrzebna śmierć młodej osoby na przejściu dla pieszych. Ile razy będziemy przerabiać tę samą historię. Młody kierowca jadąc bez wyobraźni i prawdopodobnie za szybko zabija pieszego, który schodzi z przejścia. Czy to nie przypomina nam historii z ul. Zana? Ale tym razem coraz mniej głosów, że to wina pieszej, bo wbiegła, miała słuchawki na uszach lub inne brednie o „świętych krowach”.
To kierowca ma się zatrzymać, uważać, zwolnić! Tak jest w cywilizowanych krajach i powinno być także u nas!
Zauważmy, że większość pieszych w Lublinie zginęła na oznakowanych przejściach. Może już czas wziąć się za kierowców nie zwracających uwagi na przejścia dla pieszych?
Pandora
Na Ukrainie obok przejść dla pieszych stawia się tablice, na których jest napisane: Przechodniu, pamiętaj ginąc na przejściu,że to Ty miałeś rację! Nie znaczy to,że chcę tu kogoś obwiniać czy uniewinniać. Uważam, że jeśli na przejściu giną ludzie to jest coś mocno nie tak. Sama mieszkam przy Jana Pawła II i wiem jak się tam jeździ. Droga piękna, szeroka, prosta, aż prosi się o to, żeby pojechać szybciej. Uważam, że przy tak dużym osiedlu i tak dużym ruchu, powinny być kładki dla pieszych, zwłaszcza jeśli przejście nie jest sterowane sygnalizacją. Sama wielokrotnie widziałam jak samochód na prawym pasie zatrzymuje się, żeby ustąpić pierwszeństwa pieszemu, a auto na lewym pasie” przejeżdża pieszemu po palcach”. Policję widziałam tam tylko na wysokości Gęsiej, najpierw na nawrotce postawili zakaz zawracania i wlepiali mandaty ludziom, którzy musieli zawrócić na JP, żeby dojechać do domu, jak ludzie nauczyli się sztuczki zjeżdżania na pobocze i ponownego włączania się do ruchu, to zdjęli zakaz zawracania i zaczęli mierzyć prędkość. Współczuję rodzicom, którzy stracili dziecko i współczuję kierowcy, który nie zachował należytej ostrożności a teraz stał się mordercą.
!!!!
ogarnijcie sie ! Dziecko 13 lat ginie a wy kłócicie sie o marke samochodu ?
„nastolatka była już na końcu przejścia została potrącona przez pojazd”……O jakim wtargnięciu tu mowa?! skoro nastolatka schodziła z przejścia widocznie oceniła sytuację, że zdąrzy. Kierowca mógł rozpocząć drogę hamowania, miał na to okres przechodzenia pieszej przez CAŁE przejście. Niektórzy uważają, że jak nakleją dwie „gangsterskie” naklejki na samochód to są panami dróg.
Kierowca powrócił? Czyli cofnął samochodem? W przypadku zdarzenia z udziałem pieszego nie powinien był, tym bardziej przy takiej pogodzie. Policjanci którzy zbierali ślady, mierzyli drogę hamowania happy na pewno nie byli…
MIESZKAM W HISZPANII W MIESCIE KTORE LICZY SOBIE 250 000 MIESZKANCOW KILKA LAT TEMU NIE BYLO TYGODNIA ZEBY NIE INFORMOWALI O WYPADKAS SMIERTELNYCH NA PRZEJSCIACH DLA PIESZYCH MIARA SIE PRZEBRALA JAK W CIAGU TYGODNIA ZGINELY CZTERY OSOBY NA JEDNEJ ULICY NA PRZEJSCIACH. I WIECIE CO ZROBILI PRZY KAZDYM WJEZDZIE DO MIASTA POSTAWILI ZNAKI ZE CALE MIASTO JEST MONITOROWANE I OGRANICZENIE PREDKOSCI NA TERENIA MIASTA WYNOSI 40 KM/H POMONTOWALI KAMERY NA PRZEJSCIACH I NAGLE WSZYSCY ZACZELI WOLNIEJ JEZDZIC W CIAGU OSTANICH 4 LAT JAK BYLO Z 5 POTRACEN SMIERTELNYCH NA PRZEJSCIACH TO MAKS
NAUCZYLI SIE BO ZACZELI TRACIC PRAWA JAZDY .AHA I NIE WAZNE ZE PIESZY WTARGNA NA PRZEJSCIE TY WIDZAC ZBLIZAJACYCH SIE LUDZI DO PRZEJSCIA MASZ SIE ZATRZYMAC I UDZIELIC IM PIERWSZENSTWA I TYLE W TEMACIE . NIECH W KONCU ZMIENIA PRAWO W STOSUNKU DO PIESZYCH NIECH BEDZIE TAK JAK TUTAJ JEST PIESZY NA PRZEJSCIU MA ZAWSZE PIERWZSENSTWO
Ehh a mieszkańcy sami domagali się tego przejścia, mimo że kilkadziesiąt metrów dalej jest kolejne tym razem ze światłami…szkoda dziewczyny
zatrzymał się 40m za przejściem więc to nie była spokojna niedzielna przejażdżka, dziewczyna już opuszczała pasy więc z dużym prawdopodobieństwem była to przy-gazówka żeby pieszemu ciśnienie podnieść ale tym razem się przeliczył i zaczepił… co miała zrobić piesza kiedy ktoś z premedytacją ją zabił – zakładając prędkość ponad 100km/h to samochód był daleko więc na przejście można wejść… ale cała rzesza idiotów opowie się za tym że pieszy ma warować kiedy widzi samochód 300m dalej bo istnieje ryzyko że zapi%^$jący kierowca będzie zmuszony zwolnić
Problem wydaje mi się że tkwi też w pieszych. „Ciemno, mało samochodów to zdąże”. Nie raz widziałem przypadek gdzie szczególnie starsze osoby wpychają sie na przejscie bo przecież „ja mam pierwszeństwo”. Kierowca nie zawsze zauważy i tragedia gotowa.
Tak czytam te wszystkie komentarze i jedno co widać to ciągłą walkę kierowców z pieszymi kto powinien bardziej uważać na przejściu.niewiele komentarzy wyraża ubolewanie nad czyjąś śmiercią, której można było uniknąć. według mnie zasada ograniczonego zaufania powinna dotyczyć i kierowców i pieszych bo bez tego ludzie dalej będą ginąć na przejściach i będzie ciągła zajadła walka komentujących kto zawinił. jestem kierowcą i pokonuje miesięcznie wiele kilometrów ale w mieście staram się myśleć również za pieszych bo nie raz i nie dwa ktoś mi wskoczył pod koła bo był na przejściu i uważał że nie musi nawet spojrzeć czy ktoś nadjeżdża.całe szczęście że w każdym z tych przypadków byłem przygotowany na taką ewentualność i zwalniałem.czasem nawet zostaję obtrąbiony przez kierowców bo zatrzymuję się przed przejściem a przecież innym kierowcom się tak spieszy.
Znowu kolejna niepotrzebna śmierć młodej osoby na przejściu dla pieszych. Ile razy będziemy przerabiać tę samą historię. Młody kierowca jadąc bez wyobraźni i prawdopodobnie za szybko zabija pieszego, który schodzi z przejścia. Czy to nie przypomina nam historii z ul. Zana? Ale tym razem coraz mniej głosów, że to wina pieszej, bo wbiegła, miała słuchawki na uszach lub inne brednie o „świętych krowach”.
To kierowca ma się zatrzymać, uważać, zwolnić! Tak jest w cywilizowanych krajach i powinno być także u nas!
Zauważmy, że większość pieszych w Lublinie zginęła na oznakowanych przejściach. Może już czas wziąć się za kierowców nie zwracających uwagi na przejścia dla pieszych?
Na Ukrainie obok przejść dla pieszych stawia się tablice, na których jest napisane: Przechodniu, pamiętaj ginąc na przejściu,że to Ty miałeś rację! Nie znaczy to,że chcę tu kogoś obwiniać czy uniewinniać. Uważam, że jeśli na przejściu giną ludzie to jest coś mocno nie tak. Sama mieszkam przy Jana Pawła II i wiem jak się tam jeździ. Droga piękna, szeroka, prosta, aż prosi się o to, żeby pojechać szybciej. Uważam, że przy tak dużym osiedlu i tak dużym ruchu, powinny być kładki dla pieszych, zwłaszcza jeśli przejście nie jest sterowane sygnalizacją. Sama wielokrotnie widziałam jak samochód na prawym pasie zatrzymuje się, żeby ustąpić pierwszeństwa pieszemu, a auto na lewym pasie” przejeżdża pieszemu po palcach”. Policję widziałam tam tylko na wysokości Gęsiej, najpierw na nawrotce postawili zakaz zawracania i wlepiali mandaty ludziom, którzy musieli zawrócić na JP, żeby dojechać do domu, jak ludzie nauczyli się sztuczki zjeżdżania na pobocze i ponownego włączania się do ruchu, to zdjęli zakaz zawracania i zaczęli mierzyć prędkość. Współczuję rodzicom, którzy stracili dziecko i współczuję kierowcy, który nie zachował należytej ostrożności a teraz stał się mordercą.
ogarnijcie sie ! Dziecko 13 lat ginie a wy kłócicie sie o marke samochodu ?