Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Armii Krajowej: Wjechała na pas gdzie odbywał się maraton. Biegacz kopnął w auto

W niedzielę na trasie Maratonu Lubelskiego doszło do niegroźnego incydentu. Kierująca autem wjechała na pas dla biegaczy i otarła się o jednego z nich.

Do zdarzenia doszło około godziny 12 na trasie biegu 5. Maratonu Lubelskiego. Kierująca toyotą wjechała na pas gdzie odbywał się bieg i otarła się o jednego z uczestników. Ten odwrócił się, kopnął w pojazd i pobiegł dalej. Z auta odpadła rejestracja, a kierująca pojechała dalej.

Policjanci już dotarli do kobiety. Ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia. Nikt nie ucierpiał.

2017-05-07 15:39:00
(fot. lublin112.pl)

84 komentarze

  1. Ja dziś jezdziłem, bez większych problemów. Mam duży szacunek dla biegaczy. A w niedzielę nawet stado żółwi może przełazić przez ulicę, aż tak mi się nie spieszy.

  2. Czy redakcja mogła by zasięgnąć języka i w aktualizacji poinformować, jak zakończyło się dotarcie policji do kobiety? Oddali tylko tablice czy wyciągnięto jakieś konsekwencje? Czy uczestników zdarzenia przebadano pod kątem substancji niedozwolonych?

  3. Bieganie Pasja

    Ludzie biegający w takich ,”miejskich maratonach” sami sobie psują zdrowie po pierwsze kolana – twarda nawierzchnia, po drugie płuca – podczas biegu płuca pracują na wysokich obrotach i wdychają te spaliny.
    Ciekawe czy organizator zapłaci odszkodowanie za kilka latek jak taki biegacz zachoruje na raka płuc 😉
    Ludzie biegajcie gdzie jest czyste powietrze np. w lasach.

  4. w głowie sie przewraca tym władzom lublina,mają ścieżki rowerowe i wiele innych miejsc żeby skierować nimi biegaczy to muszą zakorkować i tak ten sparaliżowany przez ruch Lublin ,na kraśnickiej był jeden pas ruchu i giga korek,totalna głupota też przez chwilę miałem ochotę rozjechać tych kilku pajaców z psem stojącym na skrzyżowaniu włącznie,pokonanie odcinka od świateł do świateł ( jakieś 500 m) zajmowało prawie 20 kilka min. ,nie każdy ma czas na podziwianie amatorów biegu,co roku jest ten sam bałagan,przypuszczam że niedługo komuś puszczą nerwy i dojdzie do jakiejś tragedii,i wcale bym się nie dziwił.

  5. na takiej Diamentowej na początku ŻADEN z kierowców nie jechał właściwym pasem bo ch*j wie o co ze słupkami chodziło; trzeba było słupki taśmą powiązać!
    dopiero wiadomo było co jest grane jak pojawili się biegacze; a i wtedy np. trolejbus zapierdzielał ocierając się o biegnących…
    chore że np. na wysokości Herbapolu policja puszczała tych mających CZERWONE od strony Krochmalnej PROSTO NA mających ZIELONE jadących z Romera!!!
    podsumowując – proszę nie chrzanić o tym, że wszyatko super hiper…

  6. Pocieszę was.3 czerwca biegną prawdziwe kobiety i prawdziwi mężczyźni w półmaratonie.Gorszy sort niech zostanie w domu i nie narzeka.

  7. Panią ukarać za wykroczenie – wydzielony pas z ruchu pojazdów.
    Pana silnonogiego – samozwańczego Szeryfa – zauszkodzenie mienia.

  8. Bez przesady, jak wam- niezadowolonym kierowcom tak przeszkadzały objazdy i zamknięte pasy mogliście zostawić samochody w garażu i pójść na piechotę pewnie i tak moglibyście do przejścia dużo mniej niż uczestnicy tego maratonu 😛
    Maraton Lubelski to tradycja i wasz żal d**y tego nie zmieni. ;]

  9. Jedzilem w ta niedzielę autobusem nr 55 i nie miałem większych problemów z pokonanie m trasy. Podczas startu maratonu byly objazdy a później jedzilismy nornalnie. Na skrzyżowaniach gdzie przebiegali maratonczycy ruchem kierowała policja i tu zaczęły się problemy bo duża część kierowców nie potrafi poprawnie poruszać się gdy policja kieruje ruchem ale sygnalizacja działa nadal. Tak dla przypomnienia jak policjant każe jechac to jedziemy, a jak każe stac to stac nieważne czy na sygnalizatorze pali sie zielone czy czerwone w takiej sytuacji najważniejszy jest policjant kierujący ruchem.

Z kraju