Ul. Armii Krajowej: Wjechała na pas gdzie odbywał się maraton. Biegacz kopnął w auto
15:52 07-05-2017 | Autor: redakcja
Do zdarzenia doszło około godziny 12 na trasie biegu 5. Maratonu Lubelskiego. Kierująca toyotą wjechała na pas gdzie odbywał się bieg i otarła się o jednego z uczestników. Ten odwrócił się, kopnął w pojazd i pobiegł dalej. Z auta odpadła rejestracja, a kierująca pojechała dalej.
Policjanci już dotarli do kobiety. Ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia. Nikt nie ucierpiał.
2017-05-07 15:39:00
(fot. lublin112.pl)
Ja dziś jezdziłem, bez większych problemów. Mam duży szacunek dla biegaczy. A w niedzielę nawet stado żółwi może przełazić przez ulicę, aż tak mi się nie spieszy.
Czy redakcja mogła by zasięgnąć języka i w aktualizacji poinformować, jak zakończyło się dotarcie policji do kobiety? Oddali tylko tablice czy wyciągnięto jakieś konsekwencje? Czy uczestników zdarzenia przebadano pod kątem substancji niedozwolonych?
Ludzie biegający w takich ,”miejskich maratonach” sami sobie psują zdrowie po pierwsze kolana – twarda nawierzchnia, po drugie płuca – podczas biegu płuca pracują na wysokich obrotach i wdychają te spaliny.
Ciekawe czy organizator zapłaci odszkodowanie za kilka latek jak taki biegacz zachoruje na raka płuc 😉
Ludzie biegajcie gdzie jest czyste powietrze np. w lasach.
w głowie sie przewraca tym władzom lublina,mają ścieżki rowerowe i wiele innych miejsc żeby skierować nimi biegaczy to muszą zakorkować i tak ten sparaliżowany przez ruch Lublin ,na kraśnickiej był jeden pas ruchu i giga korek,totalna głupota też przez chwilę miałem ochotę rozjechać tych kilku pajaców z psem stojącym na skrzyżowaniu włącznie,pokonanie odcinka od świateł do świateł ( jakieś 500 m) zajmowało prawie 20 kilka min. ,nie każdy ma czas na podziwianie amatorów biegu,co roku jest ten sam bałagan,przypuszczam że niedługo komuś puszczą nerwy i dojdzie do jakiejś tragedii,i wcale bym się nie dziwił.
na takiej Diamentowej na początku ŻADEN z kierowców nie jechał właściwym pasem bo ch*j wie o co ze słupkami chodziło; trzeba było słupki taśmą powiązać!
dopiero wiadomo było co jest grane jak pojawili się biegacze; a i wtedy np. trolejbus zapierdzielał ocierając się o biegnących…
chore że np. na wysokości Herbapolu policja puszczała tych mających CZERWONE od strony Krochmalnej PROSTO NA mających ZIELONE jadących z Romera!!!
podsumowując – proszę nie chrzanić o tym, że wszyatko super hiper…
Pocieszę was.3 czerwca biegną prawdziwe kobiety i prawdziwi mężczyźni w półmaratonie.Gorszy sort niech zostanie w domu i nie narzeka.
Panią ukarać za wykroczenie – wydzielony pas z ruchu pojazdów.
Pana silnonogiego – samozwańczego Szeryfa – zauszkodzenie mienia.
Bez przesady, jak wam- niezadowolonym kierowcom tak przeszkadzały objazdy i zamknięte pasy mogliście zostawić samochody w garażu i pójść na piechotę pewnie i tak moglibyście do przejścia dużo mniej niż uczestnicy tego maratonu 😛
Maraton Lubelski to tradycja i wasz żal d**y tego nie zmieni. ;]
Jedzilem w ta niedzielę autobusem nr 55 i nie miałem większych problemów z pokonanie m trasy. Podczas startu maratonu byly objazdy a później jedzilismy nornalnie. Na skrzyżowaniach gdzie przebiegali maratonczycy ruchem kierowała policja i tu zaczęły się problemy bo duża część kierowców nie potrafi poprawnie poruszać się gdy policja kieruje ruchem ale sygnalizacja działa nadal. Tak dla przypomnienia jak policjant każe jechac to jedziemy, a jak każe stac to stac nieważne czy na sygnalizatorze pali sie zielone czy czerwone w takiej sytuacji najważniejszy jest policjant kierujący ruchem.